Sprawa śmierci Magdaleny Żuk wciąż pozostaje niewyjaśniona. Redakcji TVN-owskiej Uwagi udało się dotrzeć zarówno na Markusa W., rodziców dziewczyny, jak i lekarzy oraz personelu, który opiekował się nią w Egipcie. Dziennikarz Tomasz Kubat opowiedział o swojej podróży do Egiptu i śledztwie już na miejscu. Stwierdził, że lokalne władze pomagały w wyjaśnieniu okoliczności śmierci do czasu, kiedy w Polsce nie rozpętała się medialna burza. Odniósł się także to rzekomej choroby psychicznej Magdy.
To, że leczyła się psychiatrycznie nie jest do końca potwierdzone. Mówi się o tym, że jako dorosłe dziecko alkoholika przechodziła terapię, ciężko to nazwać chorobą psychiczną. Być może było jeszcze coś więcej. Rodzina i chłopak mówili, że się nigdy dziwnie nie zachowywała. Trudno to pogodzić z tym obrazem z Egiptu, gdzie była szalona i robiła dziwne rzeczy. Pięć osób nie mogło jej powstrzymać. Dziwne też, jak była w stanie wyswobodzić z więzów. Wyglądało to na rodzaj choroby psychicznej.
Podczas, gdy dziennikarze próbują wyjaśnić zagadkę tej tajemniczej śmierci, Krzysztof Rutkowski nadal robi cyrk ze śledztwa. Wczoraj w trakcie programu w Polsacie, opowiadając o Magdzie Żuk… oświadczył się narzeczonej. Kolejny raz szczerze współczujemy rodzinie. Wygląda na to, że w sprawie śledztwa nie miał nic przełomowego do powiedzenia i trzeba to było jakoś ukryć.
Zobacz też: Rutkowski oświadczył się Mai... W TELEWIZJI!
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news