Gerard Pique nie może obecnie pochwalić się zbyt dobrym PR-em. Zadbała o to porzucona przez piłkarza Shakira, która od kilku tygodni wytacza przeciw ojcu dwójki swoich dzieci coraz cięższe działa. Hiszpan przyjął teraz nową taktykę i przestał ukrywać przed światem pracownicę jego agencji, z którą wdał się w romans. Tym sposobem znienawidzona przez opinię publiczną para zaliczyła w czwartek swój debiut na Instagramie.
Gerard Pique i jego nowa ukochana mierzą się z medialną nagonką
W obliczu medialnej wrzawy Gerard Pique i Clara Chia Marti usiłują sprawiać wrażenie, że internetowy hejt spływa po nich jak po kaczce. Zdaniem specjalistki od mowy ciała są to tylko pozory, a od kochanków bije wręcz napięcie i stres.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przez to, w jak mało elegancki sposób Pique potraktował ekspartnerkę, były członek FC Barcelona stracił wielu sprzymierzeńców. Jedną z osób, które przestały darzyć piłkarza sympatią i opowiedziały się po stronie piosenkarki, jest dziennikarz Jordi Martin.
Gerard Pique dosadnie odpowiedział dziennikarzowi
Popularny reporter od lat przekazywał fanom Gerarda i Shakiry informacje o ich związku, a także donosił w swoich mediach społecznościowych o wszystkim, co w ostatnim czasie działo się u i wokół byłych kochanków. Odkąd Martin zmienił front, jego relacje z Pique uległy jeszcze większemu ochłodzeniu. Teraz mężczyzna postanowił dolać oliwy do ognia i pochwalił się, że gwiazdor śledzi jego profil na Twitterze.
Śledzi mnie mój "najlepszy przyjaciel" - napisał Martin, na dowód dodając screen, na którym widać, że sportowiec należy do grona obserwujących jego profil osób.
Celebryta momentalnie zareagował na publikację dziennikarza, pozwalając sobie na "ciętą" ripostę.
Odstaw narkotyki. Kokaina to wielkie cholerstwo - odpisał Jordiemu.
Myślicie, że Pique uda się jeszcze uratować resztki zszarganego wizerunku?