Liam Payne, znany z zespołu One Direction, zmarł 16 października ubiegłego roku. Zginął po upadku z balkonu w hotelu w Buenos Aires. Jego śmierć była szeroko komentowana w mediach ze względu na niejasne okoliczności wypadku.
Badania toksykologiczne wykazały w jego organizmie obecność alkoholu, narkotyków i antydepresantów. Wokalista miał przed śmiercią prosić obsługę obiektu i pomoc w zdobyciu niedozwolonych substancji. Pięć osób usłyszało w tej sprawie zarzuty.
Ukochana Liama zabiera głos
W środę "The Sun" opublikował wywiad z Kate Cassidy. Influencerka pierwszy raz po śmierci ukochanego opowiedziała o jego ostatnich dniach życia. Wyjawiła, że musiała wracać do domu, żeby zająć się psem.
Mieliśmy na sobie odpowiedzialność. Mieliśmy naszego psa i oczywiście nigdy, przenigdy nie myślałam, że coś takiego się wydarzy - zdradziła.
Kontynuując, podkreślała, że nie spodziewała się, że może się wydarzyć cokolwiek złego. Śmierć Payne'a nazywa "tragicznym wypadkiem". I wyraziła swoją tęsknotę za ukochanym.
Mieliśmy swoje własne, oddzielne życia - to nie był pierwszy raz, kiedy podróżowaliśmy osobno. Po prostu nigdy nie myślałam, że to się wydarzy, że potoczy się tak, jak się potoczyło. To nadal nie jest dla mnie oczywiste, że go tu nie ma - podkreślała.
Kate opisała, jak wyglądał moment, gdy dowiedziała się o jego śmieci.
Jestem szczęśliwa, że nie dowiedziałam się o tym z mediów społecznościowych, bo po prostu nie mogłam sobie tego wyobrazić. Byłam w domu z naszym psem, przeglądając TikToka, gdy zadzwonił do mnie jeden ze znajomych Liama. Nie mogłam w to uwierzyć. Na początku myślałam, że to tylko plotka - powiedziała.
Kontynuowała, opowiadając o tym, jak się czuła, gdy dotarło do niej, że to prawda.
Kiedy oficjalnie dowiedziałam się, że wiadomość jest prawdziwa, poczułam się otępiała. Próbowałam do niego zadzwonić. Zadzwoniłam praktycznie do wszystkich. Potem skontaktowałam się z jego rodziną, a moja mama wsiadła do pierwszego samolotu, żeby być ze mną. Pamiętam, jak chodziłam po domu — biedna Nala myślała, że próbuję się bawić, ciągle na mnie skakała. Tej nocy w ogóle nie spałam - relacjonowała.
Kate w rozmowie zdecydowała się też powspominać ukochanego. Wzruszająco opowiadała o tym, jaką był osobą. Wróciła też pamięcią do momentu, kiedy się poznali.
Od chwili, gdy poznałam Liama, szczerze wierzyłam, że jesteśmy bratnimi duszami. Był najskromniejszą, najbardziej czarującą i normalną osobą, jaką można spotkać, i szczerze mówiąc, jedną z najlepszych osób, jakie kiedykolwiek spotkałam w życiu - wspominała.
Na koniec wyraziła swoją tęsknotę i pustkę po stracie bliskiej osoby.
Świadomość, że nie będzie go już przy mnie i nie będzie mi pomagał radzić sobie z życiem, że będę musiała sobie z tym poradzić bez niego u boku, jest naprawdę trudna - podsumowała.
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)