Paulina Kozłowska zyskała ogromną popularność, gdy zaczęła pojawiać się na filmikach "Ekipy" jako partnerka Mini Majka. Dziewczyna musiała jednak zmierzyć się z kilkoma nieprzyjemnościami, po tym, jak jej ukochany opublikował upokarzający ją filmik, na którym to nieudolnie kieruje samochodem. Sama zainteresowana do całej sytuacji odniosła się w rozmowie z Wersow, stwierdzając, że była zszokowana, że Majk "przedstawił ją jako głupią osobę".
Nie da się jednak ukryć, że mężczyzna słynie z dość... swobodnego wypowiadania się na temat ukochanej. Jakiś czas temu głośno było o jego wywodach, kiedy to opowiadał o ich życiu seksualnym, przyznając, że "ma różne fantazje, a Paulina ma wywalone". Gdy ukochana tłumaczyła, że czasami jest po prostu zmęczona, ten z gracją odpowiedział na jej tłumaczenia.
A Majkel do końca, na upartego próbuje walczyć, nie poddaje się - mówił wyraźnie rozbawiony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mini Majk wspierał jednak swoją dziewczynę, towarzysząc jej w wyprawie do Czech, gdzie Paulina przeszła operację powiększania piersi, o czym oczywiście poinformowała w swoich mediach społecznościowych. Na Instagramie podzieliła się wrażeniami po operacji, mówiąc, że czuje się dobrze i "odczuwa lekki dyskomfort w klatce piersiowej".
Od operacji minęło już kilka dni, a Paulina ponownie przemówiła do swoich obserwatorów. Tym razem zamieściła filmik na Tik Toku, na którym to wzięła udział w popularnym trendzie, który tylko potwierdza, że jej zdaniem decyzja o powiększeniu piersi była trafiona. Na nagraniu widać, jak Kozłowska zagląda pod swój top i widząc swój "nowy" biust podsumowuje go słowem "nice".
Ja, co pięć minut - podpisała nagranie.
Nie wszystkim internautom spodobała się jednak "poprawka" Kozłowskiej. W komentarzach zwracali uwagę, że jeszcze jakiś czas temu mówiła, że nie podobają jej się zrobione piersi i woli naturalne. Inni zaś zauważyli, że jeśli miała kompleksy, a fundusze pozwoliły jej na zrobienie operacji - to dlaczego miałaby nie poprawiać swojej urody.
Wyszło zabawnie?