Do tej pory fenomen założonej przez Karola "Friza" Wiśniewskiego grupy o nazwie Ekipa zadziwia wielu internautów obserwujących ich poczynania. Dwudziestokilkuletni influencerzy w mgnieniu oka podbili polskie media społecznościowe, zyskując miliony fanów, którzy w szale bili się o słynne lody (oraz opakowania po nich).
Szczególnym zainteresowaniem cieszy się bezsprzecznie pomysłodawca całego przedsięwzięcia oraz członkini ekipy, będąca jednocześnie jego dziewczyną, Wersow. Związek tej dwójki nie jest jednak jedyną romantyczną relacją bacznie obserwowaną przez fanów młodych celebrytów.
Osobą, która podobnie jak Friz otwarcie chwali się swoją partnerką w mediach społecznościowych, jest Mini Majk. 26-latek pochwalił się ukochaną w maju zeszłego roku. Od tamtej pory młodsza o 7 lat Paulina Kozłowska regularnie gości na jego instagramowym profilu oraz youtube'owym kanale. W związku z coraz większym rozgłosem w przestrzeni publicznej partnerka Mini Majka została wzięta pod lupę w nowym nagraniu Wersow, gdzie odpowiedziała na kilka niewygodnych pytań.
Dziewczyna przyznała, że w opłacaniu studiów oraz większych wydatków pomagają jej rodzice, jednak codzienne wydatki ponosi wspólnie ze swoim ukochanym:
Za rachunki, rzeczy spożywcze czy coś takiego płacimy na pół. Nie mogę powiedzieć, że Majkel mnie utrzymuje.
W rozmowie z Wersow poruszona została również kwestia hejtu, który jest niestety nieodłączną częścią życia osób działających w sieci:
Nie da się nie zauważyć tego hejtu, po prostu czytam. Były takie momenty, myślę, ze trzy. Na pewno po filmie z autem, po pierwszym filmie Majkela ze mną i jeszcze był jakiś moment, ale już nie pamiętam, gdzie to była taka wielka fala hejtu. Czułam się przygnębiona, smutna. Następnego dnia wszystko mi przechodziło. Jak mnie coś bardzo męczy, to zasypiam z tym i rano już się czuję lepiej. Teraz hejty czytam, ale średnio mnie to interesuje. Przejmuję się opinią rodziny, znajomych, a nie osób, które mnie nigdy nie widziały na żywo - wyznała Paulina.
19-latka w dalszej części rozmowy przywołała upokarzającą sytuację po opublikowaniu przez Mini Majka nagrania, w którym nieudolnie kieruje samochodem:
Widziałam ten film wcześniej, ale mówiłam, że mi się nie podoba, no ale nic nie zostało w nim zmienione. Powiedziałam, że mi się nie podoba, ale film i tak został wypuszczony. Przedstawił mnie jako osobę strasznie głupią, że nie wiem, jak się kręci kierownicą. Nigdy nie uważałam, że jestem osobą głupią. Było mi bardzo przykro, jak czytałam, że ludzie mi wmawiają, że jestem głupia. Taka ja nie jestem naprawdę, jak zostało to przedstawione w tym filmie. Jak obejrzałam ten film, byłam zszokowana, jak tam wypadłam. To była tragedia. No ale nie powiedziałam, że kategorycznie zabraniam publikacji tego filmu, powiedziałam, że mi się nie podoba, no i wyszedł. Taka była historia - podsumowała.
Śledzicie poczynania członków Ekipy Friza?