Pod koniec kwietnia Remigiusz Wierzgoń, znany w sieci jako ReZigiusz, poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, że jego dziewczyna Weronika trafiła do szpitala. Youtuber nie zdradził wówczas, co się stało, przekazując jedynie, że ich życie "obróciło się do góry nogami".
Ujawnić, co właściwie zaszło, postanowiła dopiero sama partnerka Wierzgonia. Przed dwoma tygodniami 27-latka wyznała, że przyczyną nagłej hospitalizacji był udar.
Zobacz też: Ukochana ReZigiusza zdradza powód nagłej hospitalizacji. "Badajcie się, u mnie tego zabrakło"
Weronika, która z wiadomych względów nie jest aktualnie na Instagramie zbyt aktywna, w niedzielę wrzuciła nowy post. Pod wspomnieniem z marcowej wyprawy na Lanzarote kobieta zamieściła obszerny wpis, w którym odniosła się do swojej obecnej sytuacji.
Docenisz, gdy stracisz. Nigdy bym nie powiedziała, że te słowa powiem sama do siebie... - zaczęła, ujawniając, z jakimi skutkami udaru się mierzy: Dzisiaj na jednej z moich nóg nie ustoję, oraz jedną z moich rąk nie poruszam.
Następnie Weronika namawia do tego, by regularnie się badać i kontrolować stan swojego zdrowia:
Ten post głównie kieruje do kobiet! Dbajcie o siebie i o swoje zdrowie. Ja nie znam przyczyny udaru, który mnie spotkał i nie życzę tego absolutnie nikomu. Zawsze można dmuchać na zimne - czytamy.
Pisze do mnie wiele osób, które niestety też przeszły udar mózgu i to w bardzo młodym wieku - kontynuuje, wskazując na to, co bardzo często jest źródłem udaru:
U niektórych przyczyną była antykoncepcja... Dziewczyny, jeśli stosujecie antykoncepcję hormonalną, idźcie przebadać krzepliwość krwi. Piszę to tutaj, po to, by uświadomić was o tym, jak bardzo jest to ważne, żeby nikogo z was to nie spotkało, bo to naprawdę ciężka walka. Pytajcie swoich lekarzy i dbajcie o swoje zdrowie.
Następnie ukochana ReZiego przybliża obserwatorom swój aktualny stan:
Od mojego zdarzenia minął już ponad miesiąc. Jestem w stanie delikatnie ruszyć lewą nogą, ale ręka dalej nie reaguje. Przyjechałam dzisiaj do kliniki, gdzie będę codziennie walczyć o powrót do pełnej sprawności - informuje. Pójście samej do innego pomieszczenia, wzięcie samej prysznica, to teraz moje marzenie, o które będę walczyć i na pewno, jeśli to osiągnę, podzielę się tym z wami. Wiele osób martwi się o moje zdrowie, piszecie jak się czuję, itp. Dziękuję, ja czuję się dobrze, zadbajcie również o siebie - pisze Weronika, dodając na zakończenie:
Mam nadzieję, że chociaż kilka osób po przeczytaniu tego posta, weźmie sobie to do serca i pójdzie zrobić, co należy. Zróbcie to nie tylko dla siebie, ale również swoich bliskich.