Antek Królikowski doszczętnie skompromitował się jako "włodarz" nowej gali freak fightowej, na której sobowtór prezydenta Wołodymyra Zełenskiego ma zmierzyć się z sobowtórem Władimira Putina. Nawet "przyjaciele" aktora jednogłośnie uznali planowane wydarzenie za skandaliczne i szkodliwe. Wielu ludzi mediów i kultury apeluje też o to, by producenci i reklamodawcy przestali współpracować z osławionym celebrytą, aby ten w końcu poczuł, że jego bezmyślne zachowania niosą za sobą konsekwencje.
Zobacz też: Historia upadku Antka Królikowskiego: Od grożenia "J*BANYM PSOM" do patokreacji w filmach Vegi
Jedną z osób, która dość dosadnie skomentowała poczynania Antka jest Dziki Trener. Kontrowersyjny internetowy komentator rozmaitych wydarzeń społecznych i (o zgrozo) politycznych w końcu wypowiedział się w temacie, w którym jest dość kompetentny. Nie trzeba bowiem posługiwać się faktami naukowymi i pogłębioną wiedzą, by ocenić, że zachowanie Królikowskiego jest po prostu złe.
Chłop został włodarzem kolejnej federacji MMA i w trakcie trwającej wojny między Rosją a Ukrainą zorganizował freak fight sobowtóra Putina z sobowtórem Zełenskiego. Dodatkowo włodarz federacji Royal Division wytłumaczył, że dochód z freak fightu zostanie przeznaczony na pomoc ofiar wojny w Ukrainie. Niesamowity festiwal wycierania sobie mordy codziennie ginącymi ludźmi pod pretekstem pomocy, w momencie gdy tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o próbę wybicia się na trwającej wojnie - tłumaczył swoim widzom Dziki Trener.
Ja być może jestem na to zbyt prostym człowiekiem, ale nie jestem w stanie pojąć, jak można wpaść na pomysł, żeby robić rozrywkę na temacie, w obliczu którego codziennie giną dzieci, czyiś mężowie albo matki. Na temacie, w obliczu którego miliony ludzi musiało nagle spakować wszystkie fanty i uciekać z własnych domów, zostawiając tam synów, którzy dalej walczą, cały dobytek, zwierzęta, wszystko. Nie no po prostu coś pięknego, świetny pomysł, kapitalny, serdeczne gratulacje. Poważnie. Ja nie wiem, czy wy do końca zdajecie sobie sprawę, jak to do końca będzie wyglądało na arenie międzynarodowej. Cały świat się boi, że ten konflikt zaraz będzie eskalował, że może być kolejna wojna światowa, kilkadziesiąt kilometrów od naszej granicy spadają bomby, a tymczasem w Polsce robi się dla żartu, bardzo śmiesznego, freak fightową walkę Putina z Zelenskim - dodał.
Internetowy twórca zastanawiał się też, co by się działo, gdyby ktoś wpadł na równie makabryczny pomysł co Antek, w czasach drugiej wojny światowej.
Pomyślcie sobie, jakby to wyglądało w 1939, jak zostaliśmy zaatakowani. Pięć, sześć tygodni później u nas czyjaś matka dostaje ołowiem np. na klatę, a w Portugalii robią sobie walkę freak fightową Adolfa H. albo Józefa S. z sobowtórem polskiego dowódcy albo prezydenta. HAHAHA, ciekawe kto wygra, hehehe, patrz, patrz, ten to się przebrał za Adolfa. W Ukrainie ludzie spod gruzów wyciągają właśnie własnych sąsiadów, żeby ich pochować na trawniku przed blokiem, dorosłe kobiety i młode dziewczyny zostały najpierw rozstrzelane, a potem rozjechane czołgami, a ty Królikowski organizujesz w tym momencie coś takiego. Człowieku. Ja uważam, że takie rzeczy są przekroczeniem wszelkich granic i to niestety pójdzie w świat. Za późno, to już poszło w świat. W związku z powyższym za to wszystko co o nas wszystkich mówią na federację ode mnie, bardzo szczere, prosto z serca: hatfu! - splunął.
Nigdy nie odpalę waszej patologicznej gali, mam nadzieję, że tym sposobem wsadziliście sobie taki kij w szprychę, że sobie wybijecie na tym zęby - dodał.
Dziki Trener zwrócił się też bezpośrednio do Królikowskiego.
Antoś, Antula, bo myślę, że zgodnie z twoim zachowaniem powinniśmy cię wszyscy traktować jak 6-letnie dziecko. Ty żeś się chłopie tak odkleił, że ja nawet nie wiem, jak mam to skomentować, więc może powiem tak. Jeżeli w tym kraju jest ktoś, kto myśli, że upadł na dno, to niech będzie gotowy, że od spodu zapuka za chwilę Antoś Królikowski, żeby go zaprosić na swoje widowisko. I ja wiem, że w tym momencie i Putin i Królikowski myślą inaczej, ale prawda jest taka, że są pewne granice, których się przekraczać nie powinno - stwierdził, nazywając przeprosiny Królikowskiego "wysrywem".
Zgadzacie się z nim?