Dekadę temu fani polskich telenowel wyciągali ręce po chusteczki, oglądając pamiętny 862. odcinek M jak Miłość, w którym śmierć poniosła nieodżałowana Hanka Mostowiak. Dramatyczna scena, w której bohaterka wjeżdża w kartony (?!) częściej jednak doprowadzała widzów do płaczu ze śmiechu niż smutku. Momentalnie stała się też memem i naraziła Małgorzatę Kożuchowską na wieloletnie drwiny.
Jak na ironię, aktorka chciała rozstać się z produkcją, by poprawić swój medialny wizerunek i zacząć grać poważniejsze role. No cóż, kilka lat później wystąpiła u Patryka Vegi, dumnie deklamując zdanie: "JAKA TO RASA? K*RWA SRAKA!". Chyba się udało...
Wracając jednak do kartonów: Hanka wjechała w nie na drodze przed Grabiną, gdy wracała z grobu rodziców w Suwałkach. Na jezdni nagle pojawiła się dziewczynka, a Mostowiakowa chciała ją ominąć i wówczas straciła panowanie nad pojazdem. Koniec tej historii znamy wszyscy. Dramatyczną minę umierającej Hanki (wartą niejednej Złotej Maliny) obejrzało w telewizji aż 8 milionów fanów M jak Miłość. Z kolei liczne internetowe przeróbki kultowej, jakże absurdalnej sceny, obejrzało kolejnych kilka milionów.
Trzeba jednak zaznaczyć, że Hanka nie zginęła w kartonach od razu. Zmarła w szpitalu, bo okazało się, że miała tętniaka mózgu, który pękł w trakcie zderzenia.
Do dziś trwają spekulacje, czy tragikomiczna śmierć Hanki Mostowiak była szpilą, którą producenci i scenarzyści chcieli wbić gwiazdorzącej Kożuchowskiej. Aktorka później przez długie miesiące zarzekała się w trakcie wywiadów, że o kartonach rozmawiać nie będzie...
Też tęsknicie za Hanką Mostowiak?
Która celebrytka dla rozgłosu i pieniędzy chciała sfingować własny ślub? Posłuchajcie w najnowszym Pudelek Podcast!