Polska premier Ewa Kopacz odbywa właśnie pierwszą w dyplomatyczną podróż po krajach Europy. Odwiedziła Niemcy, gdzie na berlińskim lotnisku podjęła ją kanclerz Angela Merkel.
Podczas powitalnej ceremonii doszło do dziwnego zdarzenia. Premier Kopacz szła obok Merkel i... zapatrzyła się na coś na horyzoncie. Tak bardzo, że prawie wpadła na ogrodzenie. Merkel próbowała ratować sytuację, wzięła ją pod rękę i odciągnęła we właściwym kierunku. Przez sekundę jeszcze Kopacz zawahała się i ukłoniła komuś, być może dziennikarzowi.
Czy to czerwony dywan i orkiestra zadziałały na nią tak hipnotyzująco?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.