Joanna Keszka dała się poznać jako odważna edukatorka seksualna Polek, która zachęca do czerpania przyjemności z seksu. Specjalistka od kobiecej seksualności w odważny sposób sprzeciwia się odmawianiu kobiecie prawa do przyjemności i namawia eksperymentowania w seksie. Będąc gościem w studio #dzieńdobryPolsko telewizji Wirtualnej Polski opowiedziała o świątecznym koszyku gadżetów erotycznych.
Keszka, pokazując na wizji masażery, przyznała, że seks powinien być "klejem, który zbliża parę". Dodała, że częstym problemem w łóżku Polaków jest nastawienie mężczyzn, którzy "w łóżku dopieszczają swoje ego, a nie kobiety":
Kiedy w domu zaczynamy rozmawiać o seksie, to wszyscy robimy poważne miny, najczęściej rozmawiamy o problemach. Seks kojarzy się z czymś trudnym i poważnym. Seks jest po to, żeby zbliżać ludzi do siebie, to klej, który zbliża pary. Seks powinien kojarzyć nam się z czymś przyjemnym. Problemem jest to, że mężczyźni często w łóżku dopieszczają swoje ego, a nie kobiety. Gadżety pozwalają zmienić seks w dobrą zabawę. Wibrator to nie gadżet, który wkłada się po samo gardło.