Na oficjalnym profilu programu "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" pojawiła się ostatnio informacja, z której dowiedzieliśmy się, że od następnego sezonu za sędziowską ławą nie zobaczymy już Katarzyny Skrzyneckiej. Decyzja ta zaskoczyła wielu fanów produkcji, a niektórzy z nich postanowili dać upust swojemu rozgoryczeniu.
W komentarzach pod wpisem produkcji "TTBZ" można przeczytać m.in., że widzowie nie wyobrażają sobie kolejnych sezonów bez Skrzyneckiej, którą uznawali za jedną z "wizytówek programu". Okazuje się jednak, że w kulisy zwolnienia gwiazdy są ciekawsze niż mogło się to wydawać, a odpowiedzialność za decyzję ma ponoć ponosić sam... Edward Miszczak. Przynajmniej tak donosi jeden z tabloidów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czystki w Polsacie nie oszczędzają nawet tych z najdłuższym stażem, co doskonale pokazała decyzja o zwolnieniu Skrzyneckiej z jurorskiego stołka. Niedawno podobny los podzielił Michał Wiśniewski, choć w jego przypadku decyzja ta nie wywołała aż tak wielkiego poruszenia.
"Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Skrzynecka odeszła z Polsatu przez Miszczaka?
Informator "Super Expressu" donosi, że decyzja ta padła nagle, a aktorka odwiedzająca siedzibę stacji, zaraz po pogrzebie Emiliana Kamińskiego, dowiedziała się o pozbawieniu jej pracy w muzycznym show.
Jak udało nam się dowiedzieć, Katarzyna Skrzynecka miała zostać zwolniona z programu. Wszystko wydarzyło się nagle. W środę, tuż po pogrzebie Emiliana Kamińskiego, na którym się stawiła, aktorka została zaproszona na spotkanie w siedzibie Polsatu. Okazało się, że odwiedziła telewizję, by usłyszeć, że musi rozstać się z programem - podaje informator.
Edward Miszczak miał mieć żal do aktorki i wokalisty
Ponoć decyzja ta uzasadniana była tym, że jurorka "przejadła się" widzom. Jednak, zdaniem rozmówcy tabloidu, wiele wskazuje na to, że nowy dyrektor programowy Polsatu zrobił to dlatego, że nie mógł przeboleć odejścia Skrzyneckiej z TVN. A co więcej, zwolnienie Wiśniewskiego razem ze Skrzynecką mogło być nieprzypadkowe.
Wygląda na to, że Miszczaka zabolało, że i ona po latach związała się z konkurencyjną stacją i może to właśnie dlatego Wiśniewski i Skrzynecka są pierwszymi zwolnionymi przez niego osobami - czytamy.
Myślicie, że coś jest na rzeczy?