Kinga Rusin wyraźnie szykuje się do poważnych zmian w swojej karierze zawodowej. W połowie lipca media obiegła informacja o tym, że Piotr Kraśko przechodzi do redakcji Faktów i nie będzie już wraz z nią zasiadać na kanapie Dzień Dobry TVN. Od tego czasu dziennikarz zadebiutował już w głównym wydaniu programu, a Kinga wyraźnie snuła plany nad tym, co dalej.
Bez dotychczasowego partnera udział Kingi Rusin w nowym sezonie Dzień Dobry TVN stanął w pewnym momencie pod znakiem zapytania. Sama dziennikarka komentowała sytuację raczej zdawkowo, a media rozpisywały się na temat tego, kto poprowadzi śniadaniówkę zamiast "najlepszej przyjaciółki Adele". Jedną z potencjalnych kandydatek ma być Agnieszka Woźniak-Starak, jednak nie jest jeszcze jasne, kto miałby jej towarzyszyć.
W poniedziałek, po wielu spekulacjach, Kinga oficjalnie ogłosiła, że również zrezygnowała ze spędzania poranków z widzami. Jak sama twierdzi, chce teraz realizować swoje marzenia i pracować nad innymi, bardziej ambitnymi projektami. Wyznała też, że chciałaby prowadzić "ostrzejszy i bardziej kontrowersyjny program".
Teraz, gdy wiemy, że Kinia już rzeczywiście nie wróci do śniadaniówki, rozpoczął się czas podsumowań jej 15-letniej pracy. Postanowiliśmy więc zapytać, jak do odejścia Kingi z Dzień Dobry TVN podchodzi Edward Miszczak. W oświadczeniu przesłanym do naszej redakcji dyrektor programowy TVN-u twierdzi, że jest jej wdzięczny za wkład w to, jak dziś wygląda pasmo śniadaniowe stacji i nie mógł się jej nachwalić.
Kinga od samego początku współtworzyła "Dzień Dobry TVN". Dziękujemy jej za te 15 fantastycznych lat wspólnej pracy. Jest naszą wspaniałą gwiazdą, związaną ze stacją od początku jej istnienia - dowiadujemy się.
Co więcej, wygląda na to, że Kinga nadal ma szansę pozostać w szeregach pracowników stacji, jednak w innym charakterze. Dyrektor TVN-u zdradza bowiem, że ma dla celebrytki kilka propozycji na "nowy rozdział" w jej karierze dziennikarskiej. Póki co nie chce jednak zdradzać szczegółów.
Szanujemy jej decyzję oraz chęć podjęcia nowych wyzwań i liczymy na realizację kolejnych programów z jej udziałem. Mamy kilka propozycji dla Kingi, rozmawiamy - skwitował.
Co ciekawe, z nieco mniejszym optymizmem pożegnano z kolei Kingę w mediach społecznościowych stacji. Na oficjalnym koncie śniadaniówki na Instagramie pojawiła się informacja o tym, że celebrytka już nie zasiądzie na słynnej kanapie. Stacja nie była przy tym zbyt wylewna, bo poświęciła tej łamiącej wiadomości jedynie... jedno zdanie.
Dziękujemy za 15 wspólnych lat i niezliczoną liczbę wspaniałych rozmów - czytamy w opisie do wspomnianego posta.
Wierzycie w zapewnienia Edwarda, że Kinga jest faktycznie "wspaniałą gwiazdą" stacji?