Agnieszka Kaczorowska jest ostatnio jednym z najgłośniejszych nazwisk polskiego show-biznesu. Kilka dni temu stała się główną zainteresowaną afery z uczestniczkami "Królowej przetrwania". Marianna Schreiber udostępnia sugestywne notatki, które mają świadczyć o kontrowersyjnych zachowanich "A. i E." na planie show TVN7.
To jednak nie wszystko. Tancerka powróci do "Tańca z Gwiazdami", gdzie powalczy o Kryształową Kulę z Filipem Gurłaczem. Co jest o tyle ciekawe, że jeszcze niedawno wymieniała z jury formatu uszczypliwe uwagi za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Edward Miszczak pełen nadziei na sukces "Tańca z Gwiazdami"
Edward Miszczak w rozmowie z reporterką Jastrząb Post podzielił się swoimi refleksjami o uczestnikach zbliżającej się edycji "Tańca z Gwiazdami". Nie mogło zabraknąć rzecz jasna tematu Agnieszki Kaczorowskiej. Dyrektor programu Polsatu pytany o to, czy udział tancerki uwikłanej w medialne afery nie zaszkodzi programowi, odpowiadał zachowawczo.
Jest za wcześnie, aby to powiedzieć. Jak na razie to była u naszej konkurencji. Ona nie marnuje czasu, jak nie dostaje oferty z jednej stacji, to idzie do drugiej - mówił.
W dalszej części wypowiedzi rozprawiał o zawiłościach wyborów telewidzów i wyraził nadzieję, że nazwiska przyciągną publiczność przed ekrany.
Nasi widzowie znają ją, bo to nie ma tak, że jest zabukowana jedna widownia. Oczywiście jest tak zwany core target, który jest lojalny tylko i wyłącznie jednemu kanałowi, ale jest sporo wędrującej publiczności, która wybiera albo osobę albo format. Myślę, że takim elementem, który się pojawił w "Tańcu z Gwiazdami", jest udział gwiazd, za którymi się przyjdzie - podsumował.
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)