Edward Miszczak i Anna Cieślak należą do tych par polskiego show biznesu, które nieustannie rozgrzewają wyobraźnię publiki, mimo że stosunkowo niewiele o nich wiemy. Nowo mianowany dyrektor programowy Polsatu i młodsza o 25 lat aktorka już wkrótce będą obchodzić drugą rocznicę ślubu. Przy okazji Dnia Kobiet Miszczak zgodził się wyjątkowo udzielić krótkiego wywiadu na tematy prywatne, co w jego przypadku jest akurat absolutną rzadkością.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Anna Cieślak ma wobec Edwarda Miszczaka konkretne oczekiwania
W rozmowie z "Faktem" Miszczak stwierdził, że zauważa znaczące różnice międzypokoleniowe, jeśli chodzi o wymagania, które kobiety stawiają swoim mężczyznom. Przypomnijmy, że dziennikarz był już wcześniej żonaty z Małgorzatą Miszczak, która zmarła w 2019 roku.
Cały czas pracuję intelektualnie, bo to jest bardzo trudne. Dzisiaj kobiety są już innymi mężczyznami, kiedyś wystarczał goździk. Dzisiaj trzeba zrobić coś więcej.
Przypomnijmy: Dorota Wellman komentuje przejście Edwarda Miszczaka do Polsatu: "Troszkę boli i jest przykro..."
Edward Miszczak nie może przyzwyczaić się do ciągłego towarzystwa żony
Kolejną nowością, do której Miszczak musi się przyzwyczaić, jest fakt, że Cieślak nie odstępuje go nawet na krok. Poprzednie małżeństwo dziennikarza było niejako związkiem na odległość, stąd też nowa dynamika relacji przysporzyła im początkowo nieco trudności.
Nie mam w tej kwestii doświadczenia, bo z moją pierwszą żoną żyliśmy troszkę na odległość, ona w Krakowie, ja w Warszawie. A tutaj żona jest razem ze mną w Warszawie, w mieszkaniu, w domu, w samochodzie, więc muszę się do tego przyzwyczajać, ale coraz lepiej mi idzie - stwierdza optymistycznie Miszczak.
Miłe słowa?