Edward Miszczak przez ćwierć wieku związany był z TVN-em, gdzie jako dyrektor programowy odpowiadał za wyznaczanie linii zainteresowań stacji, akceptowanie projektów czy określanie preferowanych tematów oraz budżetów. Aż do teraz. We wtorek na media niczym grom z jasnego spadła wiadomość o rezygnacji 67-latka z piastowanej od 1998 roku funkcji. Informację przekazała dyrektor generalna TVN, Katarzyna Kieli, podkreślając w obszernym mailu do pracowników, że "to dzięki niemu TVN jest od wielu lat niekwestionowanym liderem rynku w Polsce".
Zobacz: Edward Miszczak ODCHODZI Z TVN
Na reakcję samego zainteresowanego nie trzeba było długo czekać. Krótko po tym, jak informacja obiegła ogólnopolskie media, Miszczak wystosował oświadczenie, w którym podziękował za wspólne lata z zespołem. Nie omieszkał też wspomnieć, jak silną pozycję na przestrzeni lat zyskała stacja pod jego rządami.
25 lat w telewizji to cała epoka, a TVN było największą przygodą mojego zawodowego życia - napisał. Robiliśmy tu razem rzeczy, które wielu wydawały się niemożliwe, a nam wychodziły. TVN wyznaczał i wyznacza trendy. Zostawiam tu fantastyczny zespół, który towarzyszył mi w tej drodze. Ponadto Kasia Kieli i wszyscy odpowiedzialni za rozwój TVN każdego dnia udowadniają, że można robić telewizję, którą widzowie kochają, i która po prostu jest najlepsza.
W dalszej części oświadczenia Edward przyznał, że za odejściem z TVN-u stoi "potrzeba zmiany". Nie zdradził jednak, jakie są obecnie jego plany na przyszłość.
Co prawda jeszcze nie żegnam się z firmą, ale już dziś bardzo chciałbym podziękować za tę wyjątkową podróż - kontynuował. W życiu każdego przychodzi taki moment, że mimo sukcesów odczuwa się potrzebę zmiany. Dlatego podjąłem decyzję o odejściu, ale ludzie i to wyjątkowe miejsce zawsze będą w moim sercu.
Myślicie, że uda się znaleźć godnego zastępcę za Miszczaka?