"Sanatorium miłości" gości na antenie TVP już od trzech sezonów. Program jest odpowiedzią na ogromne zainteresowanie, jakim cieszą się obecnie formaty randkowe w Polsce, a jego uczestnicy, podobnie jak przedstawiciele młodszego pokolenia, również mogą liczyć na pięć minut w mediach.
Zobacz: Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" ogłaszają w śniadaniówce: "Nasze ciała DOMAGAJĄ SIĘ O SEKS"
Nieco gorzej jest z tytułową "miłością", którą udało się dotąd znaleźć tylko jednej parze. Iwona i Gerard, bo o nich mowa, wiodą teraz szczęśliwe życie jako para i stali się medialną wizytówką programu. Nie każdy ma niestety tyle szczęścia, a części uczestników "Sanatorium miłości" nie udało się ani poznać drugiej połówki, ani nawet zyskać sympatii widzów.
Zobacz też: Edward z "Sanatorium miłości" chwali się, że jednak ZNALAZŁ MIŁOŚĆ! "Poznałem FAJNEGO KOCIAKA"
Niechlubnym przykładem seniora, który zraził do siebie fanów programu, był swego czasu Edward Kubacki z 3. edycji show. Podczas pobytu w sanatorium bywał bowiem krytykowany przez uczestniczki za apodyktyczność i kontrowersyjne poglądy na temat relacji z kobietami. Chociaż Edek nie znalazł miłości pod okiem Marty Manowskiej i niemal wszystkie panie dały mu kosza, ale szczęście uśmiechnęło się do niego już po przygodzie z formatem.
Jakiś czas temu Edward ogłosił, że poznał kobietę swojego życia, którą pieszczotliwie utytułował "fajnym kociakiem". Wspominał nawet o ewentualnych zaręczynach, co wskazuje na to, że traktuje ten związek poważnie. Teraz postanowił się nieco bardziej otworzyć w rozmowie z serwisem Pomponik, na którego łamach zdradził, jak się poznali.
Los się do mnie uśmiechnął i dał mi Hanię. Sama napisała do mnie na Facebooku, że spodobałem jej się w programie i tym mnie ujęła. Od razu zaproponowałem spotkanie i przyjechałem do niej do Bydgoszczy z czerwonymi różami. Jak ją zobaczyłem, wiedziałem już, że wyjdziemy z tej kawiarni razem. Od razu zaiskrzyło na 100 fajerek! - wspomina podekscytowany senior.
Dowiadujemy się też, że "stary Edward", który gościł na szklanym ekranie kilka miesięcy temu, przeszedł wewnętrzną przemianę. Wcześniej jednak on i Hania musieli się "dotrzeć".
Ona mnie rozumie, a ja ją. Uczymy się siebie i jesteśmy tolerancyjni, bardziej niż w młodości, bo wiemy, że za dużo możemy stracić. W naszym wieku naprawdę trudno znaleźć miłość, a jak ona przyjdzie, to trzeba się trochę poświęcić i wyeliminować swoje stare nawyki. Ja na przykład zredukowałem trochę moją porywczość i pewność siebie. Jednym słowem: złagodniałem - wyznał.
Dziś ich relacja stała się już na tyle zażyła, że senior postanowił nawet przedstawić ukochaną mamie. W rozmowie padł również temat ślubu.
Przedstawiłem już Hanię mojej 90-letniej mamie, którą się opiekuję i moim dorosłym córkom. Wszyscy ją polubili. Na razie zgodziła się przyjąć ode mnie tylko bransoletkę i to srebrną, bo złotej nie chciała, choć nalegałem - mówi.
Co ciekawe, Edward postanowił na koniec pójść szlakiem przetartym przez Iwony i Gerarda, którzy uczynili ze swojego życia intymnego medialne wydarzenie. Były uczestnik show TVP postanowił się pochwalić, że są z Hanią dopasowani nie tylko w życiu, ale też... w łóżku.
Odkrywaliśmy to stopniowo i teraz możemy powiedzieć, że jest idealnie. Miłość i seks idą u nas w parze. Inni mogą nam zazdrościć! - zapewnia.
Cieszycie się, że Was o tym poinformował?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!