W niedzielę odbył się koncert ku pamięci Krzysztofa Krawczyka zorganizowany przez TVP, w ramach którego gwiazdy estrady miały wykonać hity z ogromnego dorobku legendy polskiej muzyki.
Jedną z gwiazd zaproszonych do udziału w występie była naczelna koronasceptyczka rodzimego show biznesu, Edyta Górniak. Znanej diwie przypadł utwór "Trudno tak", w oryginale wykonywany przez Krawczyka w duecie z Edytą Bartosiewicz. Wyszło tak, jak można było przewidzieć.
"Wyjca" Edyty skomentowała poniekąd sama Bartosiewicz, która już nie koncertuje - przed kilkoma laty wycofała się bowiem z show biznesu. Artystka postanowiła "stanąć w obronie" koleżanki z branży, zaznaczając, że każdy ma prawo do swojej interpretacji hitu. Dodała też, że nie można zakazać innym takiej wersji oceniać.
Pytacie o "Trudno tak" - napisała Bartosiewicz. Gdy w 2004 roku nagraliśmy z Krzysztofem Krawczykiem tę piosenkę, z miejsca stała się przebojem, trafiła do Waszych serc. Dziś trudno by mi było zaśpiewać ją bez Krzysztofa. Może kiedyś... Piosenka zapewne doczeka się jeszcze wielu interpretacji. Każdy ma prawo wykonać ją tak, jak czuje, inni zaś mają prawo to oceniać. Tyle w temacie.
Internauci jednogłośnie przyznali Bartosiewicz rację, chwaląc ją za taktowane zachowanie:
Każdy ma prawo śpiewać, czy interpretować, ja tak jak chce. Ale tylko wasza wersja, duet Pani i Pana Krzyska jest i będzie prawdziwa magia...; Nikt nie powtórzy klimatu tej piosenki w Waszym magicznym wykonaniu.; Bardzo dyplomatycznie :) Niestety uważam, że po wykonaniu Edyty Górniak nie każdy powinien śpiewać ten utwór.
Myślicie, że Górniak jeszcze coś "zinterpretuje"?
Przypomnijmy, że sama tłumaczy się z "wyjca" faktem przeżywania w Opolu wielkich emocji: Edyta Górniak tłumaczy się z "wyjca" dla Krawczyka: "To był MUZYCZNY POGRZEB KRZYSZTOFA"