Od dobrych kilkunastu dni zewsząd docierają do nas mrożące krew w żyłach informacje na temat tego, kto może reprezentować Polskę w zbliżającym się konkursie Eurowizji. Wydawałoby się, że naturalnym wyborem TVP będzie Alicja Szemplińska - zwyciężczyni Szansy na sukces, która nie mogła wystąpić w zeszłym roku ze względu na wybuch pandemii koronawirusa. Pojawia się coraz więcej głosów, jakoby jej marzenie miało zostać przekreślone przez ambicje pupilka zarządu z Woronicza - Rafała Brzozowskiego.
Doniesienia te zdają się potwierdzać ostatnie słowa Edyty Górniak. Przy okazji ostatniej rozmowy z portalem Jastrzabpost.pl gwiazda wygadała, że jej również obiło się o uszy, jakoby Rafał Brzozowski miał startować w Eurowizji. Diwa nadal utrzymuje przyjazne stosunki z Telewizją Polską i niedawno wystąpiła w organizowanym przez nią koncercie z okazji Dnia Kobiet, jest więc wielce prawdopodobne, że są to informacje z pierwszej ręki.
Słyszałam, że reprezentantem tegorocznym jest Rafał Brzozowski. Jeśli to prawda, będę trzymała za niego kciuki. Jest to jedna z najmilszych osób w rodzimym show-biznesie, bardzo życzliwa i z bardzo wysoką kulturą osobistą - zachwyca się showmanem Edytka.
Mało tego, diwa podobno odsłuchała już nawet piosenki, z którą występować będzie dumny przedstawiciel naszego pięknego kraju. Trudno jednak odgadnąć, co tak naprawdę myśli o produkcji.
Przypomnijmy: Edyta Górniak zaprzecza, że ŚPIEWAŁA SZATANOWI
Tak, słyszałam utwór, który ma w tym roku reprezentować Polskę na festiwalu Eurowizji. Nie jest to co prawda utwór w moim stylu, ale jest bardzo komercyjny i może się spodobać - zdradziła Górniak w rozmowie z Jastrzobpost.pl.
My nadal będziemy łudzić się, że Brzoza wystąpi ze swoją niezapomnianą aranżacją utworu Blue (Da Ba Dee) grupy Eiffel 65...