Rok temu wybuchł konflikt pomiędzy Edytą Górniak a Cleo. Diwa zarzuciła młodszej koleżance, że ta jest niewdzięczna, bo nie podziękowała jej za załatwienie posady trenerki w The Voice Kids. Pierwotnie to właśnie Edyta miała zasiąść na fotelu jurorskim, jednak z powodu choroby matki zrezygnowała z udziału w show. Wówczas, jak twierdzi, poleciła producentom zatrudnienie Joanny Klepko.
Oddałam jej swoje miejsce, za co nigdy nie podziękowała, nigdy tego nie doceniła - żaliła się Edyta w rozmowie z naszym reporterem.
W odpowiedzi Cleo wypomniała Edycie, że przecież "dała jej dwa prezenty", podając nawet datę przekazania podarków, którymi okazały się... pluszowe misie. Dodała też, że wielokrotnie dziękowała diwie. Górniak stwierdziła jednak, że "podziękowania pod presją się nie liczą".
Przypomnijmy: Edyta Górniak miażdży Cleo: "Podziękowania pod presją NIE MAJĄ DLA MNIE WAGI". I straszy, że pokaże jej skasowany post
Edytę dodatkowo rozsierdził fakt, że Cleo sfotografowała misie przed wręczeniem i trzymała zdjęcie w telefonie przez ponad rok, zapewne po to, żeby mieć "alibi". Ponadto miała do niej żal o to, że nie wsparła jej w konflikcie z Donatanem.
Wokalistki przerzucały się wzajemnymi oskarżeniami, a urażona Edyta nie szczędziła Joannie złośliwości.
W końcu emocje opadły i doczekaliśmy się zakopania toporu wojennego między piosenkarkami. W rozmowie z Pomponikiem Cleo pochwaliła się, że diwa pierwsza wyciągnęła do niej rękę na zgodę.
To ma wymiar prywatny i chciałabym zachować to dla siebie. Jedynie chciałabym powiedzieć, że jest już ok i sytuacja została oczyszczona. Nie nazwałabym tego konfliktem, tylko jakimś nieporozumieniem, które zostało wyjaśnione. Jest w porządku. Myślę, że czas pandemii dał nam wszystkim możliwość przemyśleń. Cieszę się i bardzo dziękuję Edycie, że odezwała się prywatnie i wyjaśniłyśmy to sobie - powiedziała.
To może teraz czas na jakiś wspólny singiel?