Edycie Górniak można zarzucić wiele, trzeba jej jednak przyznać, że diwa nie boi się narazić na śmieszność. Niedawne wystąpienie piosenkarki na XIX Zlocie Wolnych Ludzi "Harmonia Kosmosu 2022", gdzie zamiast zaśpiewać, wygłosiła teorię o żyjących na Ziemi "biorobotach, hybrydach i reptilianach", wzbudziło wśród internautów całą gamę odczuć: od rozbawienia przez niedowierzanie po lekki niepokój.
Osobliwe "rozkminki" Górniak zdążyli skomentować między innymi Karolina Korwin Piotrowska czy Krzysztof Skiba, którzy nie zostawili na gwieździe suchej nitki. W rozmowie z "Faktem" ks. Jerzy Koplewski skrytykował bogobojną artystkę za jej tezę o "ludziach bez duszy", oceniając, że "przecież to są czyste głupoty".
Każdy człowiek składa się z duszy i ciała – wszystkie nasze marzenia, zdolności, predyspozycje, uczucia mają wymiar duchowy - mówił. Dopiero śmierć odłącza duszę od ciała, no proste jak drut. Jak można powiedzieć, że ktoś nie ma duszy? Jak nie ma duszy i ma samo ciało, to znaczy, że jest w grobie.
Edzia naturalnie nie potrafiła odmówić sobie riposty i dzień później popełniła obszerny wpis, w którym odniosła się do wywołanej przez siebie dyskusji po jej wystąpieniu w Torzymiu. We wtorek na profilu celebrytki pojawił się post, w którym celebrytka znów broniła swoich założeń rodem z powieści science fiction.
Cieszę się, że moja wypowiedź wywołała dyskusje. To zdecydowanie potwierdza, że podjęłam ważne zagadnienia - zaczęła. Prędzej czy później i tak spotkanie z historią naszego świata jest nieuniknione. I jest absolutnym priorytetem w procesie właściwego rozpoznania siebie, swojego miejsca i zadania we Wszechświecie. Nawet jeśli na razie to mniejszość populacji jest gotowa na poszerzenie swojej wiedzy i percepcji w zakresie wszelkim, a nie tylko pozostanie w ramach wyznaczonych i narzuconych przez edukację szkolną – proces i tak już ruszył i nic tego nie zatrzyma.
Górniak nie pozostawiła też bez komentarza słów ks. Koplewskiego. Wokalistka twardo obstaje przy swoim i nie zamierza zmieniać swoich radykalnych poglądów.
W odpowiedzi na wypowiedź ks. Koplewskiego, mam dla niego smutną wiadomość - napisała. Z całą pewnością muszę potwierdzić, iż niestety nie każda istota, która wygląda jak człowiek ma duszę. Temat ten jest ukrywany w historii i jest mocno złożony, więc dla rozpoznania jego najprostszego fragmentu stawiam pytanie – skąd wzięło się określenie uznane przez Kościół i używane w kazaniach jako pouczenie i przestroga – "zaprzedałeś duszę diabłu"?
W dalszej części swojego wpisu rozwinęła swoją teorię na temat duszy.
Czy to nie dusza od wieków stanowi najwyższą walutę, o którą toczą się handle we wszystkich zakamarkach naszej Ziemi? - kontynuowała. Wiele razy stawiałam pytanie – co to jest ta dusza, że walczy o nią i Bóg, i diabeł? Antychryst nie walczyłby o nią, gdyby ją miał. To tak, jakby powiedzieć, że chleb to tylko woda, mąka i drożdże. Nie powstałby jednak, gdyby nie był poddany procesowi.
Na koniec zawyrokowała, że mówiąc, iż człowiek to ciało i dusza, ks. Koplewski dokonał uproszczenia.
Człowiek to istota także biologiczno-chemiczno-elektro-magnetyczna. Wielu, jak choćby ks. prof. Włodzimierz Sedlak, potwierdziło to wiele lat temu... - zakończyła.
Przekonała Was?