Edyta Górniak w ciągu ostatnich miesięcy dała się poznać jako jedna z naczelnych polskich koronasceptyczek oraz zagorzała przeciwniczka szczepień. Jakiś czas temu diwa stwierdziła nawet, że "woli odejść z tego świata niż dać sobie cokolwiek wstrzyknąć".
Z pewnością do historii przejdą też "lajwy" artystki, w których opowiadała między innymi o przebudzeniu, przebiegunowaniu galaktyki i zbliżających się nieuchronnych zmianach na świecie. Mimo że jakiś czas temu Edi postanowiła zakończyć swoją przygodę z przepełnionym "cyborgami" internetem, wciąż raczy fanów kolejnymi przepowiedniami.
Nie inaczej było w sobotę. Wokalistka pokusiła się o kolejną transmisję live, podczas której podzieliła się swoją wiedzą w zakresie tego, czego nie dostrzegają zwykli śmiertelnicy. Głównym tematem były oczywiście szczepionki.
Ja osobiście wolę powierzyć swoje życie w ręce nieomylnego Boga niż w ręce omylnego człowieka. Bóg nie zrobi nam krzywdy, a człowiek nawet, gdyby miał dobre intencje, może się pomylić - mówi. Ja nie będę chciała być obiektem doświadczenia, które może pokazać, że niesłusznie zaufałam. Nikt mnie wtedy nie przeprosi. Odpowiadam za siebie, za swoje życie. Decyzja zależy od was, czy zgodzicie się poddać temu doświadczeniu - tłumaczy "przebudzona" piosenkarka i podkreśla:
Nawet gdyby ten zastrzyk miałby pomóc ludziom, to jest nazbyt wiele kontrowersji wokół tego, opinii lekarzy i naukowców. Z powodu tego, że te opinie nie są zbieżne, nie zgodzę się być królikiem doświadczalnym.
W dalszej części wywodu Edyta odnosi się do tego, czym według niej jest "wybór".
Najbardziej ekskluzywnym momentem życia jest ten, kiedy mamy wybór, bo przypominamy sobie, że mamy wolną wolę. Po co człowiekowi jest wybór? Pomyślcie chwilę... A no po to, żeby postępował zgodnie z tym, co czuje. [...] Każdy wybór otwiera gałąź wydarzeń. [...] Dlatego bardzo ważne jest, czy podejmujecie decyzje pod kątem tego, co wypada zrobić, czy w zgodzie ze swoją czakrą serca - słyszymy na nagraniu.
Edi odniosła się także do ostatnich wydarzeń z USA:
Pokazują, że prawda i kłamstwo będą się bardzo mocno ze sobą tarły, że na nowym świecie, który powstaje i starym, który się obala, nie będzie już miejsca na kłamstwo, wyzysk, manipulacje. To, co jest stare, schorowane, spleśniałe i jest przeciwko człowiekowi, musi się obalić, musi runąć! Ale zanim to nastąpi, będą turbulencje, to będzie długo proces - przepowiada Górniak.
Następnie przedstawia swoje zalecenia, co do tego, jak postępować w tym niełatwym dla ludzkości czasie:
Nie przywiązywać się do żadnej sytuacji, do myśli, że cokolwiek jest na zawsze. [...] Trzymanie się czegoś kurczowo na zawsze nie jest filozofią życia. Stałość nie istnieje. Oderwijcie się od tego przyzwyczajenia, oduczcie umysł, umysł przywiązany do planu 3D, czyli do życia w materii bez duchowości - apeluje.
Każdy, kto będzie chciał w miarę łagodny sposób przejść czas transformacji ziemi, musi nastawić wszystkie swoje zmysły na program "niech się dzieje wola boża", "każdy dzień jest nową nauką", "każdego dnia zwalczam coś, co było dla mnie trucizną" - wymienia i kontynuuje, czym powinniśmy się kierować:
"Jestem otwarty na przemianę, jestem otwarty na uzdrowienie, na nowe prawa, nową filozofię i zasady współistnienia w tej przestrzeni". [...] Musicie się zamienić w rzekę i płynąć z nurtem - tłumaczy.
Następnie "oświecona" 48-latka zdradza działania pewnych mechanizmów:
Dlaczego Pan Bóg dostarcza nam przestrzeni na osamotnienie? Dlatego, że tylko wtedy się zatrzymujemy, tylko poprzez zatrzymanie zaglądamy głęboko w siebie, a tylko poprzez zajrzenie głęboko w siebie, możemy zastanowić się, kim jesteśmy, co jest dla nas prawdziwe - przybliża skomplikowany proces. Nie powie wam tego nikt inny, sami musicie poczuć, co jest dla was potrzebne, co pozwala rozwinąć wam swój potencjał. Wy sami musicie przebudzić w sobie instynkt samoobrony, "samozachowania", instynkt własnej mądrości. Przebudźcie to!
To będzie ważny rok i niestety nie będzie prostszy od poprzedniego. Przepraszam, że mówię wam to szczerze [...] - słyszymy.
Zło panoszyło się zbyt długo na świecie i musimy to zmienić - apeluje wokalistka.
Jeżeli nie będziecie się trzymali wiary i Boga, to już nie macie się czego trzymać. Wszystko będzie się zmieniało, tylko wasza relacja z samym sobą i z połączeniem ze źródłem przytrzyma was bezpiecznie i naprowadzi na właściwe wybory. Prawo boskie jest wszechmocne i nie ominie nikogo, ale jeżeli ktoś z własnej woli chce iść w stronę piekła, to pan Bóg go nie zatrzyma, więc oczyśćcie swoje umysły, serca, żebyście mogli jak najmądrzej i bezpiecznie dokonywać wyborów - straszy diwa i dodaje na zakończenie:
Bardzo was kocham, bardzo przytulam i zostawiam z refleksją: "Po co człowiekowi jest wybór?". Buziaki, pa.
Jesteście jej wdzięczni za przedstawienie tego, jak się mają sprawy na świecie?