Zatrudniając takie charakterne "osobistości" jak Edytę Górniak czy Michała Szpaka producenci The Voice of Poland z pewnością liczyli na to, że na planie zrobi się gorąco. No cóż, nie pomylili się... Widzowie byli ostatnio świadkami "sporu" pomiędzy Michałem a Edi. Diwa poczuła się urażona tym, jak zwrócił się do niej młodszy kolega. W konsekwencji zrobiła mu krótki wykład na temat tego, jak można się do niej odnosić.
Okazało się, że Edyta Górniak nie lubi kiedy mówi się do niej… Edzia. Los chciał, że bogu ducha winny Michał Szpak nie zdawał sobie z tego sprawy.
Jednak nie ugryzę się w język. Nie jestem Edzia! - oburzyła się trenerka jedenastej edycji The Voice of Poland.
Jak mam do ciebie mówić? - zapytał zaskoczony Michał Szpak.
Bambi, Edi, może być Edward, Edek - wyznała Edyta.
Zobacz też: Niewyspana Edyta Górniak wraca z babskich pogaduszek przy winie o wpół do siódmej nad ranem (ZDJĘCIA)
Odpowiedź trenerki zaskoczyła nie tylko Michała ale także pozostałych trenerów talent show.
Myślicie, że partnerzy Edyty też mówią do niej pieszczotliwie per "Edek"...?