Ostatnia okładka "Newsweeka" odbiła się w mediach szerszym, niż zazwyczaj, echem. Numer z nazwanymi przez redakcję Tomasza Lisa "siewcami głupoty" Edytą Górniak, Janem Pospieszalskim, Piotrem Schrammem i Bogdanem Rymanowskim zwrócił uwagę przede wszystkim wyżej wymienionych, którzy poczuli się trochę urażeni, że Lis wyśmiewa ich antyszczepionkowe poglądy.
Zobacz: Były chłopak Edyty Górniak grozi Tomaszowi Lisowi PROCESEM: "Jestem w trakcie ANALIZ PRAWNYCH"
Podczas gdy Schramm i Rymanowski zagrozili powzięciem odpowiednich kroków prawnych, "oświecona" specjalistka od duchowości, za jaką ma się Edyta, dla odmiany bardzo się z okładki "cieszy". Za pośrednictwem Instastories postanowiła nawet Lisowi publicznie "podziękować".
Wow, dziękuję za doborowe towarzystwo intelektualistów - pisze naczelna koronasceptyczka, doceniając również dobór użytej fotografii: I dziękuję za ładne zdjęcie.
"Wrażliwa" wokalistka po serii miłych słów nie zapomniała jednak wbić dziennikarzowi szpili:
Panie Lis, to dla mnie ulga i komplement, że się różnimy - skwitowała w swoim stylu.
Myślicie, że Tomasz jej odpowie?