Edyta Górniak od lat uchodzi za wyjątkowo wrażliwą osobę. Artystka, która nie zamierza ukrywać, że duchowa sfera życia jest dla niej bardzo ważna, regularnie dzieli się zarówno w wywiadach, jak i za pośrednictwem mediów społecznościowych swoimi głębokimi przemyśleniami na różne tematy.
Uduchowiona diwa od niedawna podkreśla, że z biegiem lat coraz bardziej docenia spokój i ciszę. Choć jeszcze w 2017 roku zapewniała, że świetnie odnajduje się w kalifornijskim, szybkim tempie życia, najwyraźniej zmieniała w tej kwestii zdanie.
Jak udało się ustalić Pudelkowi, Edi, chcąc żyć blisko natury, kupiła dom w polskich górach. Za posiadłość na wsi pod Zakopanem złakniona widoku owiec piosenkarka zapłaciła 800 tysięcy złotych.
Okazuje się, że Górniak rzeczywiście chce w stu procentach poświęcić się spokojnemu życiu u podnóża Tatr. W rozmowie z RMF MAXXX między innymi zapowiedziała kolejne zmiany w swoim dotychczasowym życiu.
Po raz pierwszy powiem to publicznie - zdecydowałam wyłączyć telefony. Nie będę miała Instagrama, przekażę go w ręce moich współpracowników, pewnie moja najbliższa asystentka będzie się tym zajmować - oznajmiła, dodając, że ma dość technologii:
Jestem zmęczona wpatrywaniem się w ekrany, przewijaniem, klikaniem, za dużo tam jest informacji, to wprowadza bałagan do naszej głowy, do naszego serca. (...) Postanowiłam odizolować się od technologii - jest mi to bardzo potrzebne w tej chwili. Mnie się ten cyfrowy świat przestał podobać, jest coraz mniej zgodny z moim duchem - ubolewa piosenkarka, która "w cyfrowym świecie" szerzyła ostatnio głównie brednie podważające istnienie pandemii.
Przeprowadzam się wysoko w góry i będę chciała mieć kontakt dosłownie z kilkoma osobami. Pozbywam się komputerów, telefonów, wszystkiego - wyznaje, jednocześnie zapowiadając:
Raz na jakiś czas, poprzez swoje zobowiązania zawodowe, będę oczywiście dawała fanom rzeczy, które są dla mnie cenne. Może otworzę swój kanał na YouTube, ale to wszystko, co będę robić.
Podczas live'a w programie Show MAXXX stęskniona za czasami bez Internetu Edyta poprosiła także fanów o to, by przysyłali na jej adres mailowy swoje adresy, bowiem chce, żeby "było jak kiedyś" i żeby wielbiciele pisali do niej listy.
Będziecie tęsknić?