Wciąż nie milkną echa niedzielnych preselekcji do Eurowizji 2023. Triumf Blanki Stajkow nie tylko spotkał się ze stanowczym sprzeciwem wielu fanów konkursu, lecz również zaowocował teoriami spiskowych na temat wyniku głosowania. Podczas gdy najwięcej głosów widzów zdobył Jann, w klasyfikacji jury najwyżej uplasowała się właśnie Blanka. W sieci pojawiły się nawet sugestie, jakoby wokalistka miała być faworyzowana przez skład jurorski. Internauci wskazywali na rzekomą bliską znajomość artystki z Allanem Krupą, synem przewodniczącej jury Edyty Górniak. Mówiło się także, iż za choreografię Blanki miał odpowiadać inny z jurorów, Agustin Egurrola.
Edyta Górniak odpowiada na zarzuty o faworyzowanie Blanki
W obliczu medialnego zamieszania wokół preselekcji do Eurowizji oraz zarzutów o "ustawiony" wynik i faworyzowanie Blanki głos postanowiła zabrać przewodnicząca jury Edyta Górniak. W poniedziałek wokalistka opublikowała na InstaStories obszerne oświadczenie. Górniak podkreśliła, rola przewodniczącej jury nie dawała jej żadnych specjalnych uprawnień i była odpowiedzialna jedynie za swój głos. Zapewniła też, że jurorzy nie mieli czasu na konsultowanie swoich decyzji.
Czytając kilka komentarzy na moim profilu, wnioskuję, że regulanim wczorajszego głosowania nie był dla ludzi jasny. Wyjaśniam więc, że ze swojej strony odpowiadam wyłącznie za swoją punktację, która liczyła się nie w większym, lecz równym stopniu ze wszystkimi pozostałymi głosującymi. Przywilej tytułu przewodniczącej był uhonorowaniem mojej obecności, a nie rolą decyzyjności nadrzędnej, jak niektórzy spekulują. Jedyny moment wspólnej debaty i podliczania punktów wszystkich 5 jurorów, mógł odbyć się w przerwie, podczas której przygotowywałam się do swojego wystąpienia, co działo się na oczach całej widowni - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Górniak nie ukrywała, że jest głęboko zasmucona całą aferą oraz faktem, iż muzyczne widowisko może rozbudzić w ludziach nienawiść, w dodatku w tak trudnych czasach. Zdaniem wokalistki niektórzy są w stanie wykorzystać każdą okazję, by "stworzyć intrygę i dać upust swojej goryczy". - (...) Smutny to obraz, bo daje wniosek, że jest procent społeczeństwa, który po prostu lubi, a nawet musi nienawidzić. Wręcz znajduje w tym rozrywkę i adrenalinę - czytamy.
Jak stwierdziła Górniak, "hejterzy" skutecznie odwrócili uwagę od zwycięstwa Blanki oraz pozostałych uczestników preselekcji, przy okazji posądzając o oszustwo jury oraz jej potomka.
Drodzy hejterzy, którzy odebraliście radość wczorajszemu zwycięzcy, a także zdominowaliście agresją całą uwagę od wszystkich pozostałych wspaniałych uczestników, posądzając o oszustwo wszystkich jurorów, w tym mnie, a nawet mojego syna - mój apel do Was. Gdybyście z taką samą gorliwością mówili o Miłości, co mówicie o nienawiści, nie byłoby wojen na tym pięknym Świecie. Bo wojny zaczynają się w nienawidzącym Sercu. (...) - napisała.
Edyta Górniak komentuje zarzuty o plagiat pod adresem Blanki
Górniak zdążyła już także odpowiedzieć na kilka komentarzy na temat preselekcji, które pojawiły się pod jej najnowszym instagramowym wpisem. Jedna z internautek zasugerowała na przykład, że piosenka Blanki jest łudząco podobna do utworu "Solo" grupy Clean Bandit. Edyta odniosła się do zarzutów i przy okazji opowiedziała nieco o pracy jury preselekcji - zapewniając, że rola przewodniczącej nie dawała jej specjalnych uprawnień.
Jeśli faktycznie jest takie zgłoszenie i realny zarzut, to z pewnością będzie na to reakcja, bo odpowiada za to twórca utworu. Nie bardzo jednak rozumiem, dlaczego wszystkie prośby kierowane są do mnie. Byłam tak jak wszyscy artyści - gościem projektu. A tytuł "przewodniczącej" w tym wypadku nie powiększał mojej roli, jedynie honorował moją obecność. Nie było nawet obrad, każdy oddał swoją kartę. Przeczytałam tu kilka komentarzy, jako bym była szefem szefów i sama o wszystkim decydowała. Może normalni ludzie zauważają, że kiedy głosy były liczone, ja byłam przygotowywana do swojego wystąpienia "Andromedy". Ludzie to się uwielbiają nakręcać. Serio - odpowiedziała.
Wokalistka zamieściła też pod postem komentarz, w którym poleciła wszystkim osobom widzącym "jakieś dowody niejasności" w preselekcjach zgłoszenie się do producentów.
Zobaczcie całe oświadczenie Górniak.