Edyta Górniak słynie ostatnio głównie z szerzenia szkodliwych teorii spiskowych, a nie dokonań muzycznych, jednak są tacy, którzy wciąż z rozrzewnieniem wspominają jej twórczość sprzed lat. Edi otrzymała ostatnio nagrodę za "hit 30-lecia Super Expressu", którym to została piosenka "Jestem kobietą". Zachwycona wyróżnieniem wokalistka wylewnie podziękowała dziennikarzowi wręczającemu jej statuetkę i zamieściła na jego profilu komentarz.
Dziękuję za bezinteresowną życzliwość. I dojrzałą postawę w obecnych czasach. Bo te, bezwzględnie weryfikują wszystkich. Cieszę się zawsze na każde spotkanie - napisała ucieszona Edi pod postem na profilu Adriana Nychnerewicza.
Wielu internautów było zaskoczonych faktem, że redakcja tabloidu nagradza skompromitowaną wokalistkę. Pod wpisem w sekcji komentarzy rozpętała się burza.
Najdotkliwiej obecne czasy zweryfikowały Panią. Trochę Boga, trochę czakry, trochę LGBT (w końcu fani, z czegoś trzeba żyć), trochę konfederacji ( do walki z wyimaginowanych wrogiem potrzebne wsparcie), trochę siła kobiet, trochę TVP i piątka z Kurskim. Ciężko się w tym wszystkim połapać - stwierdził gorzko jeden z "fanów".
Czy dojrzałą postawą są występy w cekinach i pląsy za pieniądze Kurskiego, gdy w lasach umierają dzieci i matki? Pani sama jest matką, a pokazuje wrażliwość i empatię nie tam, gdzie trzeba. Ale kasa musi się zgadzać, nieważne kto płaci, prawda? - dodała inna internautka.
Do dyskusji niespodziewanie włączył się Arek Kłusowski, ceniony w branży piosenkarz, tekściarz i kompozytor, który współpracował m.in. z Darią Zawiałow, Ewą Farną czy Julią Wieniawą.
Kurde... nagroda? Adrianek... chyba biologiczna bzdura roku - wypalił pod zdjęciem dziennikarza i doczekał się odpowiedzi samej Edi...
Życzę Ci jakiejkolwiek nagrody przyznawanej przez ludzi - odparowała diwa, nieskromnie podkreślając przy tym swój "status". Ona najwidoczniej otrzymuje nagrody od świetlistych, niebiańskich istot...
A ja szybkiego powrotu do zdrowia - stwierdził niezrażony Arek.
Co ciekawe, muzyk wdał się też w utarczkę słowną z byłą asystentką, a przy okazji wielką fanką Górniak. Zaapelował do niej, by pomogła swojej idolce... znaleźć dobrego psychiatrę.
Nie będę się wdawać z Tobą w dłuższą dyskusję, ponieważ jesteś nieobiektywną fanką Edyty i każdy mój argument wywoła u Ciebie zagorzałą chęć walki o jej dobre imię. Nie jesteś w stanie racjonalnie i obiektywnie spojrzeć na ogromną falę szkód, spowodowaną przez waszą "sektę latarników". (...) Zbliżają się święta, zadbał o zdrowie Edyty. Jest kilku świetnych psychiatrów w Polsce. Ludzie serio wychodzą nie z takich psychoz i odlotów. Chętnie posłużę pomocą i kontaktami - dodał.
Jak myślicie, gdzie prędzej trafi Edyta: do specjalisty, czy na "ceremonię kryształów"?
W Pudelek Podcast wyznamy, za którą skończoną karierą najbardziej tęsknimy!