W środowy wieczór świat poruszyła wiadomość o śmierci Tiny Turner. Legendarna artystka odeszła w swoim szwajcarskim pałacu w wieku 83 lat. Był przy niej jej mąż, Erwin Bach, który przed laty podarował potrzebującej ukochanej nerkę.
Tina Turner nie żyje. Poruszona Edyta Górniak komentuje
Wieść o odejściu Tiny Turner poruszyła jej fanów na całym świecie, a serwisy informacyjne i media społecznościowe zalała fala reakcji upamiętniających wokalistkę. Głos zabrała także Edyta Górniak. Przygotowująca się aktualnie do występu w Sopocie diwa nie ukrywała, że śmierć idolki wywołała w niej duże emocje.
Dobry wieczór, kochani. Właśnie wróciłam z pierwszych prób w Sopocie i tuż przed próbą dowiedziałam się, dowiedzieliśmy się wszyscy, o śmierci Tiny Turner. Była to duża dekoncentracja dla wszystkich nas, dla wszystkich muzyków - zaczęła za pośrednictwem Instastories, następnie dzieląc się pewną ciekawostką:
Jest to trzeci legendarny artysta, który odchodzi w czasie, kiedy mamy święto muzyki w Sopocie. Pamiętam, jak odszedł Michael Jackson... Nie spałam całą noc wtedy. Pamiętam, jak Aretha Franklin odeszła w dniu, w którym śpiewałam... - mówi pogrążona w melancholii 50-latka i dodaje: A teraz Tina Turner. Takie dzieła zostawiła po sobie. Nawet muzykę do medytacji...
Edyta Górniak narzeka na los artystów
W dalszej części nagrań, na których widzimy jej posmutniałą twarz na przybliżeniu, Górniak postanowiła pochylić się nad niełatwym losem artystów.
I tyle ich było... Artyści oddają życie, żeby dawać ludziom rozrywkę. Oddają mnóstwo, mnóstwo chwil swojego życia, żeby dawać ludziom rozrywkę, żeby wspierać ich w trudnych momentach życia. Żeby tworzyć utwory, które trzymają ich za rękę, kiedy mają trudny czas. Takie wsparcie duchowe. Z miłości do ludzi, muzyki, pasji, magii... - przypomina i zwraca się do obserwatorów:
Bo przecież te spotkania muzyki z artystą, a potem z publicznością, to kawał magii, nie?
My artyści uwielbiamy się dla Was starać - kontynuuje i wskazuje, jak funkcjonują poświęcający życie fanom muzycy:
Nie śpimy po nocach, martwimy się, pracujemy, myślimy, kombinujemy, kreujemy, stresujemy się przed każdym wyjściem na spotkanie z Wami. Żeby tylko się udało, żeby coś zostawić w Was fajnego. Żebyście mieli piękny czas, chwile, które wybraliście spędzić z nami - wyjaśnia Edyta, na koniec zwracając się z podziękowaniami:
Dziękuję za Was, dziękuję, że mam się dla kogo starać. To jest dla mnie zawsze tak nadzwyczajne, że mogę pocieszyć kogoś, wzruszyć, zabrać piękny moment życia... Utworem jakimś.
Jesteście wdzięczni za te słowa?
Przypominamy: Edyta Górniak po raz pierwszy mówi o "miłości życia". Miała zostać żoną... Bruce'a Lee!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo