Edyta Górniak należy do grona gwiazd, którym udało się zrobić karierę bez matury. Po szkole podstawowej podjęła co prawda naukę w technikum ogrodniczo-pszczelarskim, ale przerwała ją, będąc w trzeciej klasie.
Fakt, że Górniak nie podeszła do egzaminu dojrzałości, to dla diwy żaden wstyd. Wręcz przeciwnie, naczelna entuzjastka teorii spiskowych w polskim przemyśle rozrywkowym jest przekonana, że w dzisiejszych czasach ten "świstek papieru" nie jest nikomu do niczego potrzebny. Nic dziwnego, że Elżbieta Zapendowska sama załamała w ostatnim wywiadzie ręce nad niegdysiejszą wychowanką, stwierdzając, iż Edi "plecie takie bzdury, że pół świata się śmieje".
Tymczasem trwający właśnie czas matur skłonił 49-latkę do podzielenia się z internautami kolejnymi przemyśleniami, którymi po raz wtóry naraziła się na śmieszność. W piątek podczas przejażdżki samochodem celebrytka oceniła, że w jej mniemaniu świadectwo maturalne nie jest żadną koniecznością w życiu wchodzącej w dorosłość młodzieży. Edi zawyrokowała, że znacznie bardziej liczą się "wybory, przyjaźnie i dobre uczynki".
Chciałabym przypomnieć, że matura nie jest wyznacznikiem człowieczeństwa ani przygotowania do życia - stwierdziła. Naszym największym kapitałem są ludzie i to, ile jesteśmy w stanie zostawić na świecie po sobie. Swoim życiem, swoimi wyborami, przyjaźniami, dobrymi uczynkami. To jest najważniejsze i nadrzędne.
Niedoszła abiturientka przyznała, że w dniu gdy jej rówieśnicy pisali egzamin dojrzałości, ona występowała na Broadwayu. Wokalistka pochwaliła się, że dzięki swojej zaradności, ambicji i talentowi mogła wówczas wyżywić rodzinę bez wykształcenia średniego. Co gorsza, zaapelowała też do uczniów, żeby... "nie dali zdominować się presji".
Ja osobiście do matury nie podchodziłam, bo pracowałam w tym czasie w Nowym Jorku na Broadwayu i mogłam dzięki temu utrzymać rodziców i spełniać ich marzenia i oczekiwania, a także swoje ambicje - wspomina. I, jak widzicie, przeszłam przez całe życie bez tego jednego egzaminu, wokół którego jest mnóstwo legend i przez który ludzie odbierają sobie życie. Nie dajcie się zdominować presji, stresom i starym stereotypom.
Ciekawe podejście?