Choć od głośnych preselekcji do Eurowizji, w wyniku których wyłoniono tegorocznego reprezentanta, minął prawie tydzień, temat wciąż pozostaje wyjątkowo żywy. Wygrana Blanki budzi ogromne emocje, a w sieci stale pojawiają się kolejne "dowody" na to, że to nie ona powinna zwyciężyć.
Edyta Górniak i Allan Krupa w ogniu krytyki po preselekcjach do Eurowizji
W kontekście wyników eurowizyjnych preselekcji sporo mówiło się o Edycie Górniak. Oberwało się także jej synowi. Internauci sugerowali bowiem, że Allan koleguje się z autorką utworu "Solo", a rzekoma znajomość mogła wpłynąć na głosy jury, w którym zasiadała jego znana mama.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Górniak odnosi się do zamieszania wokół preselekcji do Eurowizji
W sobotę wieczorem Górniak postanowiła zabrać głos na temat całego zamieszana. Zrobiła to, w swoim stylu zwracając się do obserwatorów za pośrednictwem Instastories.
Dobry wieczór, kochani. Takie mam refleksje z ostatnich siedmiu dni, mniej więcej. Taki rollercoaster przeszłam trochę... Co jak co, ale ten antychryst to inteligenta bestia - trzeba przyznać. Te systemy przeciwko człowiekowi sprytnie wymyślił - zaczęła "uduchowiona" diwa, dalej rozwodząc się nad psychiką dzisiejszych młodych ludzi:
Wiadomo, że najłatwiej jest ukształtować człowieka młodego, czyli trzeba sięgnąć po dzieci. Zniszczyć człowieka na początku jego edukacji intelektualnej, emocjonalnej i duchowej. Wystarczy zabrać mu rodziców, spowodować, żeby rodzice nie mieli czasu dla dzieci, skusić się, żeby ludzie chcieli żyć ponad stan, a potem podpowiedzieć im: "Ej, słuchaj, weź sobie kredyt, przecież spłacisz tam na spokojnie 30 lat". I ludzie muszą brać jedną, drugą, trzecią pracę, i nie ma rodziców w domu. Kto wychowuje te dzieci? Co się dzieje z dziećmi, które dorastają bez czułości, troski, rozmów, rodzicielstwa? Szukają moralności, zrozumienia i granic, przykładów w internecie. Wiemy, czym jest internet, więc jeśli kolejne i kolejne pokolenia będą wychowywane przez internet, to w zasadzie możemy sobie wychować najtrudniejsze pokolenie ludzi tak nieszczęśliwych, osamotnionych, że będą potrafili nieprzytomnie, w sposób wręcz opętany błagać o widoczność, żeby ich zauważyć i akceptować - prawi 50-latka i kontynuuje wątek zaniedbań:
Zobaczcie, jak to działa. Nawet osoby, które wiedzą, jak patrzeć na świat miłością, jak patrzeć na relacje miłością, też doświadczają trudnych wyzwań. To co dopiero osoby, które nie wiedzą, czym ta miłość jest i nie wiedzą, gdzie jej szukać i jak ją rozpoznać? Zaspakajają się substytutami, bo nie znają faktycznego kształtu i smaku miłości. Te osoby mogą już tylko błądzić. A wyraz tego błądzenia jest bardzo krwisty i bardzo niesmaczny - ubolewa.
Edyta Górniak rozwodzi się na temat internetowych krytyków
Dalej Edyta powoli przechodzi do sedna, rozkładając na czynniki pierwsze to, jak działają hejterzy:
I co dzieje się potem? Potem dzieje się tak, że osoby, które wypełnione są goryczą po brzegi, nie są w stanie udźwignąć sami samotności, żalu, przygnębienia, rozczarowania i muszą przerzucić to na czyjeś ramiona, żeby pozornie dać sobie uczucie ulgi i wtedy każda okazja jest wystarczająco dobra, żeby ten ciężar na kogoś przerzucić. Słusznie czy nie, wychodzą z grabiami na ulicę, z przekonaniem, że na pewno da im to ulgę. Ale prawda jest taka, że nie da im to ulgi. Jest to tylko złudzenie optyczne. Prawda jest taka, że przestrzeń musi zawsze wszystko wyrównać. Jest to tylko kwestią czasu. Wyrównuje to w taki sposób, że ponieważ pochodzimy z miłości i tylko dzięki miłości możemy przetrwać, wszystko, co się dzieje pomiędzy, jest tylko doświadczeniem prostszym lub trudniejszym, żebyśmy to zrozumieli. Jeżeli ktoś nie rozumie, czego nie powinien robić człowiek drugiemu człowiekowi, to będzie doświadczał wyzwań, które nauczą go, co powinno się, a czego nie wolno robić przeciwko drugiemu. Oczywiście jest to zawsze przykre, ale takie jest prawo tego wszechświata. Jesteś tym, co mówisz, jesteś tym, co myślisz, jesteś tym, co czynisz - edukuje "oświecona" gwiazda, następnie dowodząc, że jest miłosierna:
Chciałam powiedzieć, że z głębi serca wybaczam wszystkim, którzy uderzyli nieświadomie w mojego syna, w jego ukochaną, we mnie. Jestem przekonana, że czas odpowie na wszystkie wasze wątpliwości - zwraca się do krytyków i przypomina, że nie ma wpływu na wszystko:
Polecam nie oceniać na skróty, pamiętać, że niezależnie od tego, że jestem osobą wpływową, nie jestem szefem szefów i nie mogę wszystkiego. Pomodlę się za was wszystkich, za wasze uspokojenie, pomodlę się za sprawiedliwość. Bądźcie bezpieczni i niech muzyka jednoczy ludzi, a nie dzieli.
Edyta Górniak docenia wsparcie fanów
Na koniec piosenkarka postanawia połechtać tych, którzy w tym niełatwym czasie okazali jej wsparcie:
P.S. Jestem bardzo dumna ze wszystkich moich prawdziwych fanów, że nigdy nie wyrażacie siebie w sposób agresywny, że jesteście przykładem dla innych społeczności i fanklubów, jak można rozmawiać. Bardzo jestem za to wdzięczna, że nigdy nie musiałabym was upominać o to, żebyście zachowali kulturę osobistą, piękną komunikację, czystą i żebyście byli przykładem dla innych. Kocham was najmocniej - kwituje.
Jesteście wdzięczni Górniak za tę "lekcję"?
Co myślisz o reklamach? Podziel się swoją opinią