Mimo że Edyta Górniak ostatni album wydała ponad dekadę temu i na próżno szukać jej nowych piosenek na listach przebojów, wciąż uchodzi za jedną z najpopularniejszych piosenkarek w kraju. Diwa jest regularnie zapraszana na występy do Telewizji Polskiej, gdzie wciąż uznawana jest na topową artystkę. Nie było inaczej podczas szeroko komentowanego "Sylwestra Marzeń", na którym wystąpiła wraz z synem Allanem. Wówczas scenę dzieliła z Justyną Steczkowską, z którą jest w konflikcie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Justyna Steczkowska i Edyta Górniak od lat pozostają w nie najlepszych stosunkach. Ich konflikt się nasilił kilka miesięcy temu, gdy autorka "Dziewczyny szamana" zasugerowała, że Edyta, mimo innych zapewnień, pobrała solidną gażę na występ na charytatywnym koncercie na rzecz ofiar wojny w Ukrainie. Słowa koleżanki po fachu na tyle zabolały diwę, że ta żądała od niej publicznych przeprosin i zaznaczyła, że w ich przypadku nie ma już szans na pojednanie. Co więcej, jak donosiliśmy jako pierwsi, Edyta nie chciała być zakwaterowana w tym samym hotelu podczas sylwestrowego koncertu.
Edyta Górniak spotkała się z Justyną Steczkowską
Edyta Górniak dzień po sylwestrowym występie odezwała się do fanów na Instagramie. W relacji gwiazda nie tylko podsumowała ubiegły rok, ale również zaznaczyła swoją bezstronność polityczną wobec każdej stacji telewizyjnej, z którą współpracuje. Najlepsze zostawiła jednak na koniec i poinformowała fanów, że za kulisami ucięła sobie krótką pogawędkę z Justyną Steczkowską.
(...) Teraz powiem szybko. Spotkałyśmy się wczoraj na schodach, na backstagu z Justyną Steczkowską. Pożyczyłyśmy sobie wzajemnie zdrowia, nasi synowie sobie wzajemnie gratulowali wystąpień. Jest wszystko ok. Pozdrawiam wszystkich serdecznie wszystkich, z którymi wczoraj nie zdążyłam się przytulić i złożyć sobie życzeń. Dziękuję za wspólną zabawę... - mówiła diwa.
Myślicie, że jeszcze jest szansa na pojednanie?