Kolejna edycja Polsat SuperHit Festiwal coraz bliżej. Już za nieco ponad tydzień gwiazdy polskiej sceny muzycznej tłumnie ponownie zgromadzą się w sopockiej Operze Leśnej, by zabawiać publikę podczas specjalnych koncertów. W środę w Warszawie odbyła się konferencja prasowa wydarzenia, na której nie zabrakło rzecz jasna znanych twarzy. Na ściance pojawili się zarówno artyści, których już wkrótce zobaczymy na sopockiej scenie, jak również prowadzące imprezę gwiazdy Polsatu. Do zdjęć paparazzi pozowali m.in. Maryla Rodowicz, Krzysztof Ibisz, Marcelina Zawadzka czy Karolina Gilon.
Edyta Górniak na konferencji Polsat SuperHit Festiwal. Wdała się w dyskusję z Niną Terentiew
Na środowy event związany z Polsat SuperHit Festiwal przybyła również Edyta Górniak. Wokalistka na wydarzeniu pojawiła się w towarzystwie syna Allana Krupy i ochoczo pozowała do zdjęć fotoreporterom, zarówno solo, jak i u boku pociechy. Później wzięła także udział w konferencji prasowej. Podczas spotkania z dziennikarzami Nina Terentiew opowiedziała nieco o poszczególnych gwiazdach tegorocznej odsłony festiwalu, poświęcając również kilka słów samej Górniak. Niestety wypowiedź byłej dyrektor programowej Polsatu chyba niespecjalnie przypadła do gustu wokalistce...
Zapowiadając występ Górniak podczas nadchodzącego festiwalu Polsatu, Terentiew nazwała wokalistkę "artystką wielką i chimeryczną" i przy okazji "niekiedy niepewną siebie". Edi nie pozostawiła jej wypowiedzi bez komentarza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
(...) Zaproszenie jej nie jest takie proste w każdym okresie. Tym razem Edyta miała ochotę na nas, a my na nią ochotę mamy zawsze. W związku z czym Edyta zaśpiewa dwa niezwykłe utwory (...). Co ciekawsze, to są dwa utwory, które są związane bardzo z jej życiem - powiedziała podczas konferencji Nina Terentiew.
Edyta Górniak odpowiada na komentarz Niny Terentiew
Po chwili byłą dyrektor programowa Polsatu oddała głos Górniak. W odpowiedzi wokalistka otwarcie zakomunikowała zgromadzonym, że niekoniecznie utożsamia się ze wszystkim, o czym chwilę wcześniej mówiła na jej temat Terentiew.
Dziękuję bardzo za te słowa. Nie ze wszystkim się mogę utożsamiać, ale każdy ma swój obraz i niech tak pozostanie. Każdy ma swoje okulary, przez które patrzy na świat i na innych ludzi - powiedziała.
W dalszej części wypowiedzi Górniak podkreśliła, że muzyka jest "podstawowym korzeniem jej duszy" i czymś, do czego zawsze będzie lgnęła. Stwierdziła jednak, że minione trzy lata sprawiły, iż wielu ludzi nie jest "w zbyt dobrej kondycji" - mając tu na myśli zwłaszcza osoby wrażliwe, w tym artystów oraz ich współpracowników. Jak zaznaczyła, praca kreatywna wymaga szczególnego skupienia - co w dzisiejszych czasach, jest jej zdaniem wyjątkowo trudne.
Dlatego ja w zasadzie pozostałam we współpracy głównie z telewizją (...). Dlatego, że tylko telewizja daje mi komfort i fachowców. Bez fachowców nie mogę być artystą, dlatego bardzo dziękuję, że w tym wypadku znowu możemy się spotkać. Mam nadzieję, że uda nam się wszystkim dać państwu piękne święto muzyczne - wyjaśniła.
Następnie Górniak zdradziła zgromadzonym, iż wraz z Niną Terentiew długo rozmawiała na temat szczegółów występu w Sopocie i utworów, które wykona na scenie - jak bowiem podkreśliła, ma ich w repertuarze aż 200. Jak jednak wyznała, ostatecznie nie postawiła na swój repertuar po to, by go promować, a celebrować święto muzyki.
Zobaczcie nagranie z konferencji Polsatu.