Z racji zbliżających się wyborów gwiazdy coraz chętniej angażują się w różnego rodzaju inicjatywy polityczne mające na celu promowanie danej partii lub po prostu zachęcenie do udziału w październikowym głosowaniu. Niedawno Edyta Górniak została poproszona o zmotywowanie Polaków do oddania głosu. Piosenkarka nie podała zasadnego powodu, ponieważ nie rozumie do końca polityki. Jej zdaniem każde ugrupowanie ma trochę racji, a rozwiązanie idealne nie istnieje.
Powiem szczerze, że w ogóle jeszcze o tym nie myślałam. Na razie jestem zanurzona w muzyce po sam sufit. Mam jeszcze czas chwilkę pomyśleć o tym. Nie jestem bardzo pro polityczna, właściwie nigdy nie byłam. Za mało rozumiem systemy polityczne. Uważam, że wszędzie jest troszkę racji. Jakby się wsłuchać w każdego człowieka, to każdy ma swoje racje i każdy też ma swoje wątpliwe fragmenty. Myślę, że nie ma idealnego rozwiązania [...] Ale bardzo wierzę w to, że mamy szansę uzdrowić ten świat - powiedziała w wywiadzie dla "Plotka".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Górniak nie uważa współpracy z TVP za deklarację polityczną
Górniak odniosła się również do swojej współpracy z TVP. Edyta nie uważa, aby jej występy w Telewizji Polskiej były jakąkolwiek formą deklaracji politycznej. Wokalistka zaznaczyła, że podczas trzech dekad kariery miała okazję występować we wszystkich stacjach.
Nie postrzegam różnic, które dostrzegają inni. Nie patrzę w taki sposób na ludzi. Każde serce niezależnie od tego, czy się przekręci na TVN, Polsat... Nie ma to znaczenia dla mnie. Jakbym się zastanawiała, kto przychodzi na moje koncerty i czy zasługuje na to, by brać w nich udział... To jest absurd. Nie. Dla mnie każdy człowiek liczy się tak samo, niezależnie od tego czy bardziej jest po takiej, czy po innej stronie. Człowiek to jest człowiek, serce to jest serce, czy on się przełączy na taką częstotliwość, czy inną. Po prostu - podsumowała.
Zgadzacie się z jej słowami?