Choć wydawało się, że po skandalicznym, pijackim rajdzie Beata Kozidrak usunie się w cień, to osławiona piosenkarka bardzo szybko powróciła do aktywności zawodowych. Na Instagramie radośnie poinformowała, że ma za sobą pierwsze jesienne koncerty i intensywnie pracuje nad materiałem na nową płytę. Podziękowała też fanom za "dobrą energię". Niestety ci nie mogli odnieść się do słów artystki, bo wyłączyła ona możliwość komentowania na swoim profilu.
Zobacz też: Beata Kozidrak WRÓCIŁA NA SCENĘ: szerokie uśmiechy, bukiet czerwonych róż, OWACJE NA STOJĄCO... (ZDJĘCIA)
Kozidrak, która jechała po Warszawie "zygzakiem", mając aż 2 promile alkoholu w organizmie, może liczyć również na wsparcie znanych znajomych. Ciepłych słów pod adresem wokalistki nie szczędzili m.in. Piotr Gąsowski czy Kamil Durczok. Teraz zrobiła to również Edyta Górniak. Co prawda diwa nie broniła "Beaty K.", jak wcześniej wspomniani celebryci, ale podkreśliła, że Kozidrak wciąż jest jej idolką.
Zobacz też: Zatroskany Kamil Durczok STAJE W OBRONIE Beaty Kozidrak: "Nie ma powodu, byśmy PRZEPŁACALI za nasze błędy"
Wyobrażam sobie, co teraz czuje Beata. To jest taki moment, gdzie nie do końca można pomóc, a nie wypada się też wychylać. Niezależnie od tego, jaką drogę każdy z nas przechodzi, Beata Kozidrak nadal jest moim idolem i nim pozostanie. To, w jaki sposób ona podejmuje swoje osobiste decyzje poza sceną, to jest jej sprawa, jej prywatne życie, jej wewnętrzne zmagania. Dla mnie Beata Kozidrak zawsze będzie wielką diwą, wielką artystką, wielką kreatorką tych utworów - wyznała Górniak w rozmowie z Faktem.
Myślicie, że niebawem Edi i Beti uraczą nas wspólnym występem?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!