Ostatnie dwa tygodnie Edyta Górniak musiała spędzić w odosobnieniu w Trójmieście ze względu na przymusową kwarantannę, którą została objęta po przyspieszonym powrocie do kraju ze Stanów Zjednoczonych. Na szczęście piosenkarka mogła liczyć na wsparcie niezastąpionego Tomasza Mazurkiewicza, w którego towarzystwie jeszcze rok temu była bardzo często widywana. Ofiarny "przyjaciel" ponoć podrzucał jej w trakcie zamknięcia w czterech ścianach zakupy spożywcze.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: Edyta Górniak spotyka się z Tomaszem Mazurkiewiczem? "Tomek podrzuca jej zakupy"
Długo wyczekiwany dzień wyjścia na wolność nadszedł w poniedziałek. Relacją z przeżywania radosnej chwili Górniak podzieliła się na Instagramie.
Słońce, muzyka i nareszcie do domu - podpisała swoje najnowsze dzieło w obszernym katalogu selfie.
Zamiast świętować wyzwolenie naszej dumy narodowej z okowów kwarantanny, niektórzy fani artystki postanowili skupić się na coraz to bardziej imponującym rozmiarze warg Edyty.
Piękna Edi, ale nie trzeba już powiększać ust - czytamy w sekcji komentarzy.
Kredką w sensie - odrzekła zmieszana właścicielka rzeczonych usteczek.
Przypomnijmy: Edyta Górniak wróciła do Polski! "Chciałam i musiałam być bliżej mojego dziecka i bliżej mojego kraju"
Na szczęście Edyta mogła też liczyć na wsparcie prawdziwych koneserów jej twórczości, dla których zawsze będzie najpiękniejsza.
Pani Edytka wie, ile czego. Wszystko ma wyważone. Jest piękna, rysów nie zmieni, może tylko pielęgnować i to robi - odpowiedziała kolejna użytkowniczka portalu na zaczepkę zafiksowanej na punkcie ust krytyczki.
Myślicie, że po powrocie do domu w końcu uda jej się zasiąść do pracy nad nową płytą?