Zenon Martyniuk i Edyta Górniak są niekwestionowanymi gwiazdami polskiej estrady, ale pochodzą ze zgoła różnych światów. Połączyło ich niedawno przypadkowe spotkanie podczas koncertu "Wakacyjnej Trasy Dwójki" w Chełmie, gdzie oboje występowali.
Górniak skupia się obecnie na promocji najnowszego albumu, nad którym pracowała w Stanach Zjednoczonych, ale przez wybuch pandemii musiała dokończyć go w Polsce. W związku z tym częściej koncertuje i pokazuje się w mediach, udzielając wywiadów. Ostatnio odniosła się nawet do spraw osobistych i skomentowała relację swojego syna Allana z byłym mężem - Dariuszem K., który niedawno wyszedł z więzienia.
Martyniuk natomiast pojawia się w mediach głównie w kontekście niekończących się problemów jego syna Daniela. Po wielomiesięcznych perypetiach z prawem, niesfornemu synowi wokalisty udało się wreszcie wyjść z aresztu, co uczcił kontrowersyjnym wpisem na Instagramie.
W miniony weekend, podczas występu Martyniuka, na scenę wtargnęła Edyta, która przez chwilę tuptała u boku piosenkarza disco polo, by następnie puścić buziaki do widowni i zejść ze sceny. Kiedy schodziła za kulisy, muzyk grzecznie podziękował celebrytce i dokończył swój przebój.
Okazuje się, że cała sytuacja nie była reżyserskim wymysłem, a spontaniczną inicjatywą samej Górniak.
To nie było zaplanowane ani wyreżyserowane. Śpiewałem sobie jedną ze swoich piosenek, kiedy nagle zauważyłem, że obok mnie jest Edyta - oznajmił Zenon w rozmowie z Super Expressem. Poczułem się wyróżniony i naprawdę fajnie to wyszło. Nie przypuszczałem, że stać ją na taki spontaniczny gest. Wcześniej powiedzieliśmy sobie tylko "dzień dobry" na backstage’u i nic więcej.
Objaw sympatii ze strony diwy tak spodobał się Martyniukowi, że zamarzył o współpracy...
Nie myślałem o tym, ale jestem otwarty na muzyczne eksperymenty. Jakby się pojawiła jakaś ciekawa propozycja i Edyta chciałaby zaśpiewać ze mną w duecie, na pewno bym ją pozytywnie rozpatrzył - dodaje rozmarzony.
Chcielibyście to usłyszeć?