Edyta Górniak wraz z pozostałymi gwiazdami Polsat SuperHit Festiwal pojawiła się na konferencji, na której to wywołała niemałe zamieszanie. Szybko media dojrzały bowiem jej "ciepłe" przywitanie z Dodą. Edyta tłumaczyła się, że tak naprawdę podała rękę tylko starszym znajomym z branży, a Rabczewskiej rzuciła "cześć", co ponoć zostało przez nią zignorowane. O dość chłodnych relacjach pomiędzy paniami wiadomo jednak nie od dziś, ale Edyta w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że dzięki jej procesom oczyszczania, którym poddała się w Azji - w ogóle się tym nie przejmuje.
Okazało się jednak, że gwiazda ma pewne uzależnienie, które przez wiele lat było również jedną z największych miłości Górniak. Mowa tutaj o kawie, którą wypijała w ilościach hurtowych... W rozmowie z Pudelkiem piosenkarka opowiedziała o swojej drodze do oczyszczenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wbrew pozorom to nie jest takie łatwe. Każde uzależnienie jest trudne i z każdego się wychodzi... przechodzi się procesy. To nie było dla mnie proste. Jestem totalnym kawoszem, nigdy wcześniej nie lubiłam kawy. Gdy się urodził Allan i straciłam pokarm, to zaczęłam pić kawę, nie spałam przez prawie 5 lat, bo on mi też nie spał w ogóle... Zaczęłam pić kawę, polubiłam tę kawę, coraz więcej, coraz więcej. Potrafię pić sześć podwójnych espresso codziennie, cztery tylko do południa. Zatoksyczniłam sobie organizm, zakwasiłam, obciążyłam sobie wątrobę. W takiej ilości to jest kwas, ja zaczęłam chorować - mówiła w rozmowie.
Dalej Edyta przyznała, że radość wynikająca z picia "napoju bogów" była ta duża, że wyzwalała w niej endorfiny, które porównała do pocałunku. Diwa zwierzyła się jednak, że przesadziła z ilością, co w efekcie przełożyło się na obciążenie organizmu. Górniak nawiązała również do zmęczenia, które udało jej się pokonać dzięki azjatyckim wojażom. Nie omieszkała wspomnieć także o... botoksie.
To widać po mnie, jak jestem zmęczona. Złośliwcy mówią: "O patrzcie - jaka spuchnięta, botoks". To nie jest botoks, od botoksu się nie puchnie. Spuchnięcie pojawia się, jeżeli ktoś pije alkohol, ale też z tego, że kiedy nie śpimy odpowiedniej ilości snu, nie jemy prawidłowo, pijemy za dużo kawy, to nasz organizm - ponieważ sobie z tym nie radzi - przyjmuje takie warstwy ochronne i człowiek zaczyna wyglądać jak taka wata, napompowany - mówiła.
Jesteście ciekawi, jakie rady ma Edyta dla wszystkich, którzy chcieliby doznać "przeistoczenia"? Zobaczcie całą rozmowę z piosenkarką, w której zdradza między innymi, jak udało jej się przezwyciężyć uzależnienie od kawy.