Edyta Herbuś funkcjonuje w mediach już od wielu lat i przez ten czas zdarzało jej się znaleźć w centrum kilku skandali. Dziś natomiast nieco rzadziej gości na łamach portali plotkarskich, najwyraźniej unikając kontrowersji. Wygląda jednak na to, że mimo starań wciąż udało jej się wywołać aferę, a wszystkiemu winna jest jej nowa sesja.
Zobacz też: Edyta Herbuś przypomina o piciu wody, pozując w bikini. Fani pieją z zachwytu: "Petarda jak 18-tka" (FOTO)
Edyta Herbuś w ogniu krytyki. Poszło o jej strój
Na instagramowym profilu Edyty pojawiły się zdjęcia, na których ta stroi miny i zarzuca blond włosami przebrana za pielęgniarkę w skąpym sukienko-fartuchu. Do tego dobrała białe podkolanówki i buty na sporym obcasie. Żeby wysiłek włożony w sesję nie poszedł na marne, zapytała też obserwujących o opinię, czy podoba im się w takim wydaniu.
No to jak w tym blondzie? - sondowała wśród fanów.
Zobacz także: Edyta Herbuś zdradza kulisy remontu: "Z jednej strony wielka radość, z drugiej też wyzwanie"
O ile według Edyty był to dobry pomysł na sesję, to nie wszyscy są do tego równie przekonani. Mowa w szczególności o pielęgniarkach i pielęgniarzach, którzy szybko dali znać, co o tym sądzą. Celebrytce zarzucono, że promuje seksualizację ich zawodu, co jest w branży sporym problemem.
Proszę tego nie robić. Seksualizowanie naszego zawodu nie pomaga ani nam, ani pacjentom - napisano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edyta Herbuś podpadła pielęgniarkom. Już się tłumaczy
Głosy oburzonych szybko dotarły też do samej zainteresowanej. Herbuś postanowiła odnieść się do krytycznych komentarzy we wpisie na Instastories, gdzie zwróciła się bezpośrednio do przedstawicieli tego środowiska. Między wersami wyciągnęła do nich rękę i zaprosiła do dyskusji na ten temat.
Mój dzisiejszy post niespodziewanie sprowokował ważny temat i dyskusję dotyczącą poważnego problemu, z którym zmagają się kobiety wykonujące zawód pielęgniarki - zaczęła. Drogie panie pielęgniarki i panowie pielęgniarze. Nie spodziewałam się takiej reakcji na moje zdjęcia, bo nie miałam świadomości o skali tego problemu. Ale słyszę Was i współczuję, że spotykacie się z nieprzyjemnymi sytuacjami w swojej tak ważnej i potrzebnej wszystkim pracy. Może warto poruszyć ten problem i zrobić na przykład live'a, dajcie znać, co o tym sądzicie i z kim najlepiej na ten temat porozmawiać?
Wkrótce Edyta otrzymała też odpowiedź od Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, w której ponownie podkreślono, z jak poważnym problemem mamy do czynienia.
Dziękujemy serdecznie za chęć podjęcia tematu i pomoc w edukowaniu pacjentów na temat problemu seksualizacji zawodu pielęgniarki i położnej. Problem jest wieloaspektowy i dotyczy niepożądanych zjawisk, z jakimi spotykają się profesjonaliści naszych zawodów, m.in. molestowaniem - czytamy.
Zapewniono, że ich przedstawicielka chętnie podejmie się takiej rozmowy. Tancerka z kolei publicznie przystała na tę propozycję.