Edyta Pazura jest jedną z tych celebrytek, które na przestrzeni lat bardzo się zmieniły. Odkąd kilkanaście lat temu na relacji Kraków-Warszawa nikomu wówczas nieznana młoda kobieta poznała Cezarego Pazurę, nie tylko została jego żoną, ale i rozwinęła skrzydła, ostatecznie awansując do roli menadżerki aktora. Wyraźnej zmianie uległ także wygląd fizyczny ukochanej Czarka. Nie ma wątpliwości, że Edyta zaliczyła jedną z większych metamorfoz w polskim show biznesie. Mimo widocznych gołym okiem zmian 33-latka celebrytka i tak twierdzi, że robiła co mogła, by pozostać wierną swojemu wizerunkowi...
Choć Edyta już od dawna nie przypomina dawnej siebie, w odróżnieniu od wielu koleżanek i kolegów z branży, nie ma oporów przed wracaniem wspomnieniami do tego, jak wyglądała przed tym jak zagrzała miejsce u boku starszego o 26 lat znanego męża.
Zobacz też: Edyta Pazura rozważa w telewizji: "Może tak być, że za parę lat będę się opiekować mężem"
W niedzielę pochwaliła się za pośrednictwem instagramowego profilu archiwalnym zdjęciem z Cezarym wykonanym na rok przed ich ślubem.
Luty 2008, Chicago. Wiele mi dało te 13 lat - zaczyna mama Antoniego, Amelii i Rity pod fotografią, na której widzimy, jak razem z Czarkiem pozuje na tle diabelskiego młyna, kontynuując:
Dzięki losowi nauczyłam się korzystać z henny do brwi i trzymam się tego do dzisiaj - oznajmia niespodziewanie, dodając hasztagi: kredka do brwi, bez brwi nie da rady i długo nie pociągnie.
Żartownisia Edyta mogła liczyć na szereg doceniających jej dystans do siebie słów uznania od obserwatorów. O komentarz pokusił się także sam aktor.
Jaka ty laska byłaś! Rozumiem swój wybór. Teraz jest jeszcze lepiej. Moje słońce! - skomplementował żonę, zupełnie nie zwracając uwagi na będące głównym tematem brwi.
Czaro... - odpisała mu wyraźnie rozbawiona Edyta.
Taki mąż to skarb?