Pod koniec zeszłego roku mediami wstrząsnęły doniesienia o zarzutach wobec rapera Puff Daddy wniesione przez jego długoletnią partnerkę. Casandra Ventura, znana jako "Cassie", oskarżyła byłego już ukochanego o przemoc domową, zmuszanie do stosowania używek, a także do intymnych relacji z obcymi mężczyznami.
Gwiazdor został przez nią ukazany jako niebezpieczny tyran, który miał kontrolować każdy aspekt jej życia. Ostatecznie Combs zaoferował swojej eks "ośmiocyfrową kwotę za uciszenie jej i uniemożliwienie złożenia pozwu", na co Ventura ostatecznie przystała.
Na tym kłopoty rapera się jednak nie skończyły. Do sądu wpłynął kolejny akt przeciwko muzykowi, w którym jego były współpracownik, producent muzyczny Rodney "Lil Rod" Jones, posądził go o molestowanie, napaść na tle seksualnym oraz zmuszanie do intymnych kontaktów z pracownicami seksualnymi. Efekt był taki, że przeciwko Combsowi wszczęto dochodzenie w sprawie handlu ludźmi i napaści seksualnej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skończyło się nalotem na posiadłości muzyka w Los Angeles i Miami, które zostały w poniedziałek drobiazgowo przeszukane przez uzbrojonych funkcjonariuszy. Jeszcze tego samego dnia gwiazdor został aresztowany w Miami, skąd planował uciec na pokładzie prywatnego samolotu.
Kolejna osoba zamieszana w aferę z Puff Daddy'm. Chodzi o byłą ekspartnerkę jego arcywroga 50 Centa
Bulwersująca afera wokół Diddy'ego i jego niecnych poczynań zatacza coraz szersze kręgi. Jak głoszą najnowsze doniesienia, w sprawę zamieszana jest także Daphne Joy, była partnerka 50-centa, z którą raper doczekał się syna. Chłopiec o imieniu Sire ma dziś 12 lat. Nazwisko modelki, która spotykała się w przeszłości także z Jasonem DeRulo, zostało wymienione w pozwie "Lil Roda" o 30 milionów dolarów przeciwko byłemu pracodawcy.
Według dokumentów sądowych uzyskanych we wtorek przez portal Page Six, gwiazda OnlyFans, którą obserwuje na Instagramie 2 miliony osób, została oskarżona o przynależność do "szajki" rapera rzekomo zajmującej się handlem ludźmi w celach seksualnych. Joy miała być jedną z trzech kobiet, którym Combs wypłacał "miesięczne stypendium" za pracę seksualną, czym ponoć "bardzo się szczycił".
Póki co 37-latka nie odniosła się publicznie do zarzutów i nie udzieliła komentarza w sprawie. Tymczasem słynący ze swojej niechęci do Diddy'ego 50 Cent planuje wyprodukować dokument o swoim arcywrogu, w którym zamierza zdemaskować Combsa jako zaburzonego przestępcę i ujawnić wszystkie jego szokujące sekrety.