W poniedziałek mediami wstrząsnęło nagłe zwolnienie Katarzyny Dowbor z Polsatu. Wieloletnia prowadząca programu "Nasz nowy dom" miała odejść w wyniku zmian personalnych, którymi zarządza Edward Miszczak, niegdysiejszy dyrektor programowy TVN-u, dziś pracujący w konkurencyjnej stacji. W opublikowanym oświadczeniu Dowbor przyznała, że rozstanie ze słynnym reality show nie było jej decyzją.
Katarzyna Dowbor już nie poprowadzi "Nasz nowy dom". W sieci lawina komentarzy
Pożegnanie Katarzyny Dowbor z formatem "Nasz nowy dom" wywołało lawinę komentarzy. Większość internautów jest niepocieszona faktem, że dziennikarka została odsunięta od prowadzenia programu, z którym była utożsamiana już od dekady. Oburzenie wyraziły m.in. Katarzyna Skrzynecka, która niedawno sama straciła pracę przy "Twoja twarz brzmi znajomo" czy Joanna Koroniewska.
Zobacz też: Joanna Koroniewska OBURZONA zwolnieniem Katarzyny Dowbor! Aktorka nawiązała do rozmowy z teściową sprzed lat
Nam udało się z kolei dowiedzieć, że decyzja o zwolnieniu Katarzyny Dowbor nie przyszła Edwardowi Miszczakowi z łatwością i długo wahał się w tej sprawie. Wkrótce będzie ją musiała zastąpić inna osoba, która po latach remontów w ramach formatu ma bardzo wysoko zawieszoną poprzeczkę.
Kasia to ikona tego programu, która błyskawicznie stała się dla widzów symbolem ciepła i dobroci. Dyrektor Miszczak długo bił się w tej sprawie z myślami i rozważał różne scenariusze, to była trudna decyzja - mówił nasz informator.
Katarzyna Dowbor zwolniona z Polsatu. Głos zabrali eksperci
Nie pozostało więc nic innego, jak oddać głos ekspertom z branży medialnej. O to, co sądzą o nagłych zmianach w Polsacie, zapytał ich portal Wirtualne Media. Co prawda decyzję Miszczaka omawiają ostrożnie, bo nie znamy wszystkich powodów tego ruchu, jednak nie sposób nie odnieść wrażenia, że zwolnienie Dowbor przyjęli ze sporym zaskoczeniem.
Życzę Edwardowi, aby nigdy nie żałował decyzji o zwolnieniu Kasi Dowbor. Widzowie ją kochają! Jest prowadzącą megadostosowaną do profilu widza Polsatu. Kasia jest dla tych widzów aniołem szczęścia, ich dobrym duchem spełniającym marzenia. Aniołów się nie zabija - mówi wprost Barbara Bilińska, była wicedyrektorka TVP2 i była szefowa Discovery Historia TVN.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei Maciej Grzywaczewski, czyli wiceprezes ATM Grupy i były dyrektor TVP, rozpatruje ten temat w innej kategorii. Jak zauważa, branża medialna bywa dość kapryśna, przez co nie ma tu ludzi niezastąpionych.
Zastanawiam się, na ile ona związana była z formatem, a format z nią. Czy to może być zła decyzja dla programu? Z drugiej strony nie ma ludzi niezastąpionych. Jeżeli jest plan przebudowy widowni, żeby dotrzeć do młodszych widzów, takie decyzje mogą być konieczne. (...) Ludzie utożsamiają się z biorącymi w nim udział osobami, które mają szansę mieć urządzony dom. Ale prowadząca jest tam elementem, który można wymienić.
Kto zastąpi Katarzynę Dowbor? "Przestrzegałbym przed braniem "plastikowego celebryctwa""
Grzywaczewski wspomina też, że personalne zmiany w "Twoja twarz brzmi znajomo" ostatecznie nie wyszły formatowi na minus, więc osoby prowadzące czy jurorujące w programach rozrywkowych nie są jego nieodłącznymi elementami, których nie można zmienić.
W programach rozrywkowych prowadzący jest elementem, który się wymienia, jeżeli chce się pozyskać nową grupę widzów. Podobnie programy informacyjne: ogląda się je tak samo z jednym prowadzącym, jak i innym. Nic nie zyskuję na tym, że jest dany dziennikarz. (...) Taka jest telewizja, nic nie trwa wiecznie.
Sławomir Zieliński, były dyrektor TVP1, wspomina natomiast o znaczeniu Katarzyny Dowbor w historii formatu "Nasz nowy dom". Porównał ją do innej dziennikarki, z którą program zrósł się tak mocno, że poprowadzenie go przez kogoś innego byłoby nie do pomyślenia.
Oczywiście z osobami, które "rodziły się" razem z konkretnym programem, należy obchodzić się inaczej - bardziej trzeba używać jedwabnych rękawiczek niż siekiery. Kasia to ktoś, kto zrósł się z "Naszym nowym domem", bardzo z nim się kojarzy. (...) Wierzę, że Miszczak dokładnie to zbadał, sprawdził, przeanalizował. A jeżeli zrobił to tylko po to, żeby wymienić jedną twarz na drugą, to nie wróżę tu sukcesu. Elżbieta Jaworowicz prowadzi swój program od lat. To się tak z nią zrosło, że nie przyjdzie ktoś i powie, że teraz zrobi "Sprawę dla reportera". Będzie to wtedy zupełnie inny program. Jedni widzowie odejdą, nowi nie przyjdą.
Jednocześnie Zieliński zauważa, podobnie zresztą jak wymienieni poprzednicy, że Dowbor pasowała do misyjności programu. Próba zastąpienia jej przeciętną celebrytką może zrujnować renomę, który wyrobił sobie ten format.
Nie znam towarzystwa na rynku, szczególnie polsatowskiego. Nie wiem, kto już stoi w blokach startowych. Przestrzegałbym jedynie przed braniem "plastikowego celebryctwa", bo to nie jest program dla takich osób - mówi Zieliński i dodaje: Już nie mówię o tym, że trzeba znaleźć wiarygodną osobę prowadzącą, nie kogoś, kto przyleci na plan helikopterem albo przyjedzie najnowszym porsche. Trzeba umieć robić atmosferę i klimat, który polega na kontakcie z ludźmi.