27 marca wieczorem odbyła się przedwyborcza debata na antenie TVP Info i TVP3 Warszawa, w której o sprawach ważnych dla stolicy dyskutowali kandydaci na urząd prezydenta tego miasta. Tym razem na rozmowę z oponentami zgodził się również Rafała Trzaskowskiego.
Zobacz też: Agnieszka Woźniak-Starak apeluje do Rafała Trzaskowskiego: "Czy wszystko trzeba monetyzować?" (FOTO)
Ekspert ocenia prowadzących debaty w TVP Info. Nie obyło się bez wpadek
Oprócz obecnego prezydenta Warszawy w studiu TVP pojawili się także: Magdalena Biejat, Tobiasz Bocheński, Janusz Korwin-Mikke, Przemysław Wipler i Romuald Starosielec. Prowadzącymi byli z kolei Joanna Dunikowska-Paź oraz Jakub Sito, więc to oni nadawali tego wieczoru ton dyskusji. To, jak im poszło, ocenił w rozmowie z Plejadą Maurycy Seweryn, ekspert od mowy ciała.
Zobacz także: Czym jeżdżą polscy politycy? Jarosław Kaczyński od ponad 10 lat podróżuje tym samym autem
Jeszcze zanim przeszedł do szczegółowej oceny obojga prowadzących, postanowił ocenić ich wysiłki w skali od jednego do dziesięciu. Jego zdaniem Sito poradził sobie na osiem punktów, Dunikowska-Paź z kolei na "trzy, cztery". Dlaczego? Seweryn zauważył bowiem, że dziennikarka zaliczyła na antenie kilka wpadek i sprawiała wrażenie, jakby "dopiero się uczyła".
Zachowanie niewerbalne dziennikarza to nie tylko wygląd, aparycja, uroda. Pani Joanna jest atrakcyjną kobietą, ale gubiła się, stosowała czasami wypełnienia, były pomyłki językowe - wskazuje. Współprowadzącemu wychodziło to znacznie lepiej, robił to tak, jakby się z tym urodził. Jego partnerka musiała się bardzo mocno wysilać, wyglądało, jakby się dopiero uczyła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspert ocenia, że Sito płynniej działał pod okiem kamer i, niestety, zostawił pod tym względem współprowadzącą nieco w tyle.
Jeśli ktoś stara się wyraźnie mówić, to oznacza, że musi na to zwracać uwagę. Jest na etapie świadomości swoich niekompetencji i kompetencji. To jest taki drugi, trzeci poziom uczenia się. A osoba, która tak jak Sito robi to płynnie, jest na etapie czwartym, czyli nieświadomości swoich kompetencji. Nie myślę o tym, co robię, tylko myślę o tym, co mam powiedzieć w danej sytuacji i analizuję otoczenie, czyli uczestniczę w procesie komunikacyjnym i to wychodziło mu znacznie lepiej.
Pozostała więc kwestia strojów. Tu Seweryn wspomniał o "sygnale czystości" i różnych temperamentach obojga prowadzących. Jak zapewnia, żaden szczegół nie był tu bez znaczenia.
Biel w naszym systemie komunikacyjnym, medialnym traktowana jest jako sygnał czystości, czyli "nie mam złych intencji". Z drugiej strony biała kreacja komponowała się też z jej włosami i jasną karnacją. [Jakub Sito - przyp.red.] wybrał nowocześniejszy garnitur. Klasyczny, ale dynamiczny, dopasowany również do jego systemu komunikacyjnego, czyli szybszego mówienia. Prowadzący różnili się też temperamentami, Dunikowska-Paź mówiła zdecydowanie wolniej.