Wczoraj stacja TVN zaprezentowała swoją jesienną ofertę programową. Oprócz znanych przez widzów formatów, pojawią się też nowe propozycje, m.in. Ślub od pierwszego wejrzenia. To program, którego uczestnicy poznają się dopiero w Urzędzie Stanu Cywilnego, na pięć minut przed podjęciem decyzji o ślubie.
Założenie jest podobno proste: grupa ekspertów ma sprawdzić, czy o sukcesie związku decydują czynniki biologiczne oraz psychologiczne. W ten sposób będą kojarzyć ze sobą uczestników programu za ich plecami. Do pierwszego spotkania dojdzie dopiero w USC.
Wśród ekspertów programu zobaczymy Piotra Mosaka, psychologa. Twierdzi on, że nikomu nie stanie się krzywda, bo uczestnicy godzą się na reguły programu. Nie widzi również nic złego w tym, by podejmować za kogoś tak ważne decyzje.
Robimy za nich to wszystko, co się dzieje do ślubu. Te wszystkie podchody, zastanawiania czy pasują. Podejmujemy decyzje, że powinno coś z tego być. Rzucamy ich na głęboką wodę. To eksperyment na żywym organizmie, ale nikomu nie dzieje się krzywda. Wszyscy wiedza, na co się decydują. To, czy para będzie ze sobą, to już ich ciężka praca nad związkiem. Mamy odpowiedzialność za tych ludzi.
Dodajmy, że jeśli dobrana w ten sposób para zdecyduje się na małżeństwo, TVN zorganizuje dla niej wesele i podróż poślubną. Pozostałe perypetie i problemy w związku pokaże oczywiście na antenie.
Zobacz też: Terlikowska krytykuje TVN za "małżeństwo w ciemno": "To żerowanie na ludzkim nieszczęściu!"
Źródło: Agencja TVN/x-news