Maureen Callahan skomentowała zamieszanie wokół rodziny królewskiej dotyczące wpadki z przerobionym zdjęciem księżnej Kate opublikowanym z okazji Dnia Matki. Ekspertka jest rozczarowana faktem, iż książę William nie stanął w obronie żony. Jak twierdzi, autorem zdjęcia z pewnością był następca tronu, który, zamiast milczeć wobec opublikowanego przez Middleton oświadczenia, powinien wziąć na siebie winę. Zwłaszcza że jego żona jest po operacji.
Gdzie jest książę William? Dlaczego nie wziął na siebie winy? Przecież to zdjęcie zostało zrobione przez niego. Nawet gdyby nikt nie wierzył, że to on stoi za tandetnym photoshopem. [...] Zyskałby szacunek świata za stanięcie przed żoną i przyjęcie ciosów. Zamiast tego milczy. [...] Przecież William jest obyty z tym, jak działają media. Jest to wpisane w jego przeznaczenie, ukształtowane przez matkę, która nieustannie manipulowała mediami - skomentowała Maureen Callahan dla "Daily Mail".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspertka uważa, że to nie księżna Kate przerobiła zdjęcie z dziećmi
Zdaniem ekspertki Kate nie jest jedyną osobą odpowiedzialną za powstanie i opublikowanie przerobionego zdjęcia. Callahan podejrzewa, iż ogromna popularność Middleton oraz sprzyjająca jej sympatia społeczeństwa stały się powodem, dla którego obarczono ją całą odpowiedzialnością za wspomnianą aferę.
Nie zrobiła tego sama. Publikacja taka jak ta przechodzi przez wiele warstw, przez pomocników i prywatnych sekretarzy, a może nawet króla. [...] Nikt nie wierzy, że Kate sama zaprojektowała ten bałagan. [...] Jeśli myślano, że jej popularność oznacza to, że może sobie pozwolić na wzięcie odpowiedzialności - wow. Co za błąd w obliczeniach! Metadane zdjęcia wskazują, że zostało ono dwukrotnie zapisane w programie Adobe Photoshop - bardzo zaawansowanym oprogramowaniu, z którym "amatorka" taka jak Kate z pewnością nie byłaby w stanie sobie poradzić. [...] Pierwsza zapisana wersja została odnotowana o 21:54 w piątek, 8 marca. Czy ktokolwiek myśli, że źle czująca się Kate naprawdę siedziała około 22:00 w nocy, bawiąc się tym? - wyjaśniła.
Kate Middleton została upokorzona?
Maureen jest oburzona strategią, jaką w tym przypadku przyjęła rodzina królewska oraz jej specjaliści od wizerunku. Ekspertka twierdzi, iż z powodu wydanego oświadczenia księżna została odebrana jako niekompetentna osoba, która wywołała aferę. Podobno wskutek całego zamieszania ucierpieć miały również dzieci Kate i Williama.
Upadła na miecz, pisząc wiadomość minimalizującą jej umiejętności i sprawiającą, że brzmi jak roztrzepana, głupia kobieta, a nie dostojna przyszła królowa, którą jest. [...] Tymczasem królewskie źródła forsują obraźliwą, protekcjonalną narrację, że biedna, zagubiona Kate po prostu nie rozumiała, co robi. [...] To sprawia, że Kate brzmi jak prostaczka. [...] Jeśli starsze dzieci Williama i Kate nie widzą tej kontrowersji w Internecie, z pewnością słyszą o tym w szkole - że winna jest ich chora matka. To hańba - dodała.
Książę Harry i Meghan Markle nie przegapili okazji, żeby wbić szpilę żonie księcia Williama
W wypowiedzi dla "Daily Mail" Callahan nie omieszkała również w dosadnych słowach nawiązać do księcia Harry'ego i Meghan Markle, którzy jej zdaniem nie przegapili okazji, aby wbić szpilę krewnym, mimo iż sami są nieustającym źródłem skandali. Ekspertka sugeruje, że niepochlebny komentarz Omida Scobiego jest efektem działań Sussexów.
Najgorsze jest to, że cheerleaderki z Miserables of Montecito dostały możliwość, z której w bardzo niesmaczny sposób skorzystały. [...] Melodramat! Jakby Harry i Meghan byli wzorem zaufania i uczciwości. Dobry Boże. Nawet gdy Kate cierpi, ta sukow*ta bitwa o transatlantycką przewagę trwa - podsumowała.