Mijające miesiące były dla Kate Middleton i księcia Williama dużym wyzwaniem. W marcu księżna przekazała za pośrednictwem oficjalnego profilu na Instagramie, że zdiagnozowano u niej nowotwór i podjęła leczenie. W tym samym czasie walkę z chorobą podjął ojciec Williama, król Karol III. Książę nie ukrywa, że był to dla niego bardzo trudny czas.
Zobacz: Przejmujące wyznanie księcia Williama o chorobie księżnej Kate: "To było po prostu brutalne"
Kate i William nie mogą się dogadać? Chodzi o przyszłość George'a
We wrześniu Kate przekazała z kolei, że przeszła chemioterapię i powoli wraca do zdrowia. Nie samą pracą jednak człowiek żyje, bo para ma przecież trójkę pociech, które dzielnie wspierały znaną mamę w trakcie leczenia. Wygląda jednak na to, że nadal są pewne sprawy, które spędzają im sen z powiek.
Zobacz także: Kate Middleton opublikowała poruszający LIST. Nawiązała w nim do problemów zdrowotnych i "najtrudniejszych czasów"
Królewska ekspertka Katie Nicholl rozmówiła się z serwisem Mirror, który donosi teraz, jakoby rodzice George'a, Charlotte i Louisa nie mogli się dogadać w sprawie przyszłości najstarszego syna. Chodzi o jego edukację, a konkretnie o szkołę, do której pójdzie po skończeniu obecnej. Przypomnijmy, że obecnie uczęszcza do Lambrook, gdzie chodzi też jego rodzeństwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekspertka twierdzi, że Kate i jej mąż mają zupełnie inne pomysły na przyszłość syna. Książę chciałby, aby George poszedł do Eton, męskiej szkoły, w której uczyło się już wielu royalsów, w tym Harry i właśnie William. Middleton woli natomiast, aby ten uczęszczał do placówki koedukacyjnej, aby móc w przyszłości znów uczyć się w jednym miejscu razem z rodzeństwem. Jeśli wierzyć słowom Nicholl, para ma twardy orzech do zgryzienia.
Kate woli, żeby George chodził do szkoły koedukacyjnej, żeby móc uczyć się razem z rodzeństwem. Tak było w jej przypadku, gdy była w Marlborough z siostrą Pippą i bratem Jamesem. Bardzo dobrze wspomina lata szkolne, ale William z kolei wiąże wiele wspomnień z Eton, które ma długą tradycję nauczania arystokratów i członków rodziny królewskiej - wyjaśniła.
Middleton ma być "załamana" wyborem męża i uważa, że Eton jest zbyt "sztywne" dla ich syna. Nicholl zapewnia jednak, że jeszcze nie wszystko stracone.
Czasem tradycje trzeba zmieniać. William i Harry przecież nie poszli w ślady ojca i nie uczyli się w Gordonstoun w Szkocji. Może tak będzie też w przypadku George'a i będzie się uczył gdzieś indziej. Cokolwiek się wydarzy, William i Kate na pewno wezmą pod uwagę dobro ich syna przy podejmowaniu ostatecznej decyzji.