Koronacja Karola III była zapowiadana jako ogromne wydarzenie i tak też było. Brytyjczycy hucznie świętują oficjalną koronację nowych króla i królowej, a eksperci twierdzą, że dopracowana w każdym szczególe ceremonia przebiegła bez komplikacji. Dużo więcej niż o potencjalnych wpadkach mówi się więc o tym, kto i jaką rolę pełnił podczas wiekopomnego wydarzenia.
O czym rozmawiali Karol i Camilla w dniu koronacji? Ekspertka ujawnia
W trakcie uroczystości koronacyjnej z ust króla Karola III i królowej Camilli padły słowa, które słyszał cały świat. Często to, co pozostało nieusłyszane, zdradza natomiast nieco więcej na temat samego wydarzenia, o czym pomyślała redakcja działu Femail serwisu Daily Mail. Dziennikarze postanowili zapytać ekspertkę od czytania z ruchu warg o to, o czym tego dnia rozmawiali Karol i Camilla.
Zobacz także: Prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką brylują na koronacji króla Karola III. Zadali szyku? (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozmówczyni serwisu przeanalizowała m.in. moment, gdy król i królowa jechali do opactwa westminsterskiego. Karol i Camilla mieli być zachwyceni tym, jak przywitali ich tłumnie przybyli poddani.
Coś wspaniałego... cudowne - miał powiedzieć król do małżonki.
Robi wrażenie, super - odpowiedziała Camilla.
Podobnych uwag wymienili jeszcze kilka, jednak większość podróży spędzili w ciszy. Po dotarciu na miejsce Camilla dyskretnie poprosiła o pomoc przy płaszczu, a Karol zdawał się lekko poddenerwowany tym, czy całość przebiegnie zgodnie z planem i uda im się zrobić wszystko o czasie.
Tym razem zeszło nam trochę dłużej - miał rzucić do żony.
Gdy doszło do koronacji, do zgromadzonych przemówił książę William, któremu ojciec po cichu podziękował. Później nadszedł moment powrotu z żoną do karocy, a monarcha miał się krótko zwrócić do gości, obok których właśnie przechodził.
Dziękuję wam bardzo, było wspaniale - powiedział.
Poza wspomnianą troską o czas ekspertka nie wskazała innych chwil, gdy król miałby martwić się o przebieg uroczystości. W drodze powrotnej skupił się natomiast na machaniu poddanym, którzy wyjątkowo emocjonalnie reagowali na jego widok.