Eliza Trybała, żona i matka dzieci Trybsona, weszła w nowy rok z przytupem. Udało nam się dotrzeć do nagrań z sylwestrowej nocy, na których widać, jak bawiła się z ukochanym mężem. Krótko mówiąc, robiła dokładnie to, co w "Warsaw Shore", z tą różnicą, że musieli tego wysłuchiwać niewinni goście sylwestra, a nie pijani koledzy z programu. Miarka przebrała się podobno, gdy DJ puścił trzykrotnie hit Ałły Pugaczowej "Biełyje rozy" ("Białe róże"), w interpretacji Elizki "Białe jerozy".
Jak przystało na typową gwiazdę "Warsaw Shore" Eliza nie widziała ani grama żenady w swoim zachowaniu, a pijackie awantury wyjaśniła tym, że taka jest i już. Jak się komuś nie podoba, to przecież zawsze może wyjść z takiej imprezy, na której nie potrafi się bawić, sztywniak.
Zobacz: Eliza Trybała odpiera zarzuty o AWANTUROWANIE SIĘ na sylwestrze: "Bawię się tak, jak mi się podoba!"
Jeśli myślicie, że u Elizki nastąpił jakikolwiek proces myślowy w tym względzie, jesteście w błędzie. Trybała opublikowała na Instagramie serię nowych "wyjaśnień", w których podziękowała za wsparcie i raz jeszcze napisała, że "jest sobą". Najśmieszniej brzmi fragment, w którym Eliza, amatorka medycyny estetycznej, pisze, że nigdy nie chciała być taka jak inne celebrytki...
Zawsze do tego dążyłam żeby mój profil był inny od wyidealizowanych profili instamam czy innych dziewczyn (wyglądających jak kopie innych dziewczyn) Dlatego cieszę się ze to doceniacie bo ja się z pewnością nie zmienię, bo akceptuję siebie taka jaka jestem i dobrze mi z tym :) - czytamy (i zachowujemy oryginalną pisownię).
Trybała dodała też znaczący post, gdzie w charakterystycznym, amatorsko-kołczerskim stylu, zaapelowała do fanek, by się nie zmieniały: Niech Cię oceniają. Niech Cię źle zrozumieją. Pozwól im plotkować o Tobie. Ich opinie nie są Twoim problemem! Bądź uprzejmy, oddany swojej miłości i wolny w swojej autentyczności. Bez względu na to, co robią lub mówią, nigdy nie wątp w swoją wartość. "Wbrew wszystkiemu... świeć, jak zawsze.
Chcielibyście się kiedyś pobawić z taką naturalną Elizką?