Eliza Milewska i Jeremiah "Jay" Dąbrowski poznali się na planie 5. sezonu "Hotelu Paradise". Między uczestnikami podobno od razu zaiskrzyło. Do niedawna para tworzyła jeden z najpopularniejszych związków w historii programu, po zakończeniu którego wyjechali w podróż do Afryki, a nawet uwili wspólne gniazdko.
Jakiś czas temu fani zaczęli spekulować na temat kryzysu w związku Elizy i Jeremiahy. Powodem wspomnianych plotek był fakt, że z ich profili w mediach społecznościowych zaczęły znikać wspólne zdjęcia. Jak się okazuje, "internetowi detektywi" mieli niestety rację.
W piątek Milewska i Dąbrowski poinformowali o rozstaniu. W przeciągu 30 minut opublikowali na Instagramie odrębne oświadczenia, za pośrednictwem których wytłumaczyli podjętą decyzję. Influencerka zaznaczyła, że jest wdzięczna byłemu partnerowi za wspólnie spędzone chwile i "życzy mu jak najlepiej". Nie zamierza natomiast zdradzać szczegółów ich zerwania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eliza i Jay z "Hotelu Paradise" rozstali się. Wydali oświadczenia
Jak wielu z Was przypuszczało rozstaliśmy się z Jayem. Ze względu na to, że nasz związek był publiczny chciałam Wam to powiedzieć, aby być wobec Was szczera. Proszę uszanujcie to, że nie chcę wypowiadać się więcej na ten temat, ani tym bardziej wyciągać naszych prywatnych sytuacji na światło dzienne. Jestem wdzięczna za wszystkie chwile, które mogłam z nimi przeżyć, a było ich bardzo dużo i były naprawdę wyjątkowe. Nasze drogi się rozeszły i życzę mu jak najlepiej - napisała.
Nieco bardziej emocjonalnie potraktował to Jay, który nie krył rozczarowania. Mężczyzna wyznał wprost, że "stracił drugą połówkę" i ciężko mu się z tym pogodzić. Dąbrowski zaznaczył, że choć dosadnie przeżywa rozstanie, to nie zamierza uciekać w używki. Planuje on wszystko "przepracować, aby stać się lepszą osobą".
W ciągu ostatnich kilku dni dostałem 3 mocne ciosy i posypało się całe moje życie. Największym ciosem jest to, że straciłem moją drugą połówkę. Nie mogę w to uwierzyć, ani tego zaakceptować, ale muszę. Nie mogę spać, a jak się obudzę mam wrażenie, że to był koszmar. Niestety nie był. [...] W tym momencie nie wiem jak iść dalej, ale muszę. Ból i emocje są ciężkie do zniesienia, ale będę to wszystko przechodził bez alkoholu, narkotyków albo innych kobiet. Nie chcę uciekać, tylko przeżyć te emocje i je przepracować, aby stać się lepszą osobą i mocniejszym mężczyzną. [...] - czytamy na Instagramie.
Weź udział w badaniu i wpływaj na rozwój internetowej przestrzeni. Kliknij tutaj.