Elon Musk nie może teraz narzekać na brak zainteresowania ze strony mediów. Najsłynniejszy przedsiębiorca na świecie pojawił się na nagłówkach większości gazet na globie po swoim sobotnim wyznaniu w programie Saturday Night Life. Przypomnijmy: 49-latek ujawnił, że ma zespół Aspergera, czyli zaburzenie rozwojowe należące do spektrum autyzmu.
Dziś tworzę historię jako pierwsza osoba z zespołem Aspergera, która będzie gospodarzem SNL - powiedział Elon. (...) Każdemu, kto poczuł się urażony, chcę tylko powiedzieć, że wymyśliłem na nowo elektryczne samochody i wysyłam ludzi na Marsa w statkach kosmicznych. Czy spodziewaliście się, że będę normalnym kolesiem?
Oprócz kontrowersyjnego inżyniera w odcinku pojawiła się również jego ukochana, piosenkarka Grimes, a także Miley Cyrus. Tego wieczoru eksgwiazda Disneya pojawiła się jako gość muzyczny i zaprezentowała na scenie swoje nowe kawałki. Odtwórczyni roli Hanny Montany od pewnego czasu stawia na bardziej "oryginalne" stylizacje, które - zdaniem niektórych fanów - mogą być odczytywane jako... "wołanie o pomoc".
Po nagraniu odcinku, który był później szeroko komentowany w sieci, Elon Musk i Grimes udali się wraz z Miley na prywatną imprezę, która odbyła się w hotelu PUBLIC na dolnym Manhattanie. Słynnej skandalistce towarzyszyła mama, Tish Cyrus. Gwiazda znów postawiła na inspirowany punkowym stylem look: do czarnych spodni dobrała luźny sweter w zwierzęcy print i ciężkie buty. Wisienką na torcie był "artystyczny nieład" na jej głowie. Na efektowną stylizacje pokusiła się również Grimes: do wzorzystego kombinezonu wokalistka dobrała spódniczkę w kratkę i buty na platformach.
Jak donoszą media zza oceanu, grupa bawiła się w hotelu do 6 rano. Myślicie, że na naszych oczach rodzi się właśnie nowa celebrycka przyjaźń?