Elon Musk z każdym miesiącem umacnia się na szczycie najbardziej zamożnych ludzi na świecie, sukcesywnie powiększając swój imponujący majątek. Według opublikowanego w ubiegłym tygodniu przez Bloomberg indeksu miliarderów, zgromadził on ponad 270 (!) mld dolarów, na które w największym stopniu składają się akcje koncernu motoryzacyjnego Tesla. Drożeją one w imponującym tempie, dzięki czemu tylko w ubiegły czwartek ich wartość wzrosła o 33,5 mld.
Potentat technologiczny, nazywany też "współczesnym Midasem", słynie nie tylko z godnego pozazdroszczenia biznesowego zacięcia. Jego domeną są też wyraziste poglądy i ekscentryczne pomysły, które realizuje bez mrugnięcia okiem. W 2020 r. niemal z dnia na dzień wyzbył się wszelkich luksusów, sprzedając pięć swoich rezydencji za setki milionów dolarów. Nie chcąc jednak inwestować w kolejne nieruchomości, zamieszkał w skromnym małym domu, który w nawet najmniejszym stopniu nie wskazywał na jego imponujący status materialny.
ZOBACZ: Tak mieszka Elon Musk. Sprzedał warte miliony dolarów wille i wynajmuje mały modułowy dom w Teksasie
Elon Musk zamierza zebrać całą swoją rodzinę w jednym miejscu?
Według informacji dziennikarzy "New York Times", Musk miał wejść w posiadanie kompleksu mieszkaniowego w teksańskim Austin o wartości 35 milionów dolarów (ponad 140 milionów złotych). Na zarobienie takiej kwoty Elon Musk potrzebuje... niespełna 16 godzin.
Jego główną częścią jest luksusowa willa o powierzchni 1360 m², która nawiązuje architektonicznie do okazałych rezydencji położonych na terenie włoskiej Toskanii. Bezpośrednio za nią znajduje się niemniej imponująca posiadłość z 6 sypialniami. Zakup dwóch osobnych budynków mieszkalnych podyktowany był ponoć chęcią zagwarantowania dachu nad głową byłym partnerkom 53-latka: pracownicy należącej do niego firmy neurotechnologicznej Neuralink Shivon Zilis i piosenkarce Grimes oraz łącznie sześciorgu pociech, będących owocami jego ostatnich związków.
Elon Musk ponoć zaoferował osobne lokum również swojej pierwszej żonie Justine, która w 2004 r. urodziła bliźnięta, a 2 lata później wydała na świat trojaczki. Najstarsze dziecko miliardera podobno nawet nie pochyliło się nad tą propozycją. Jak powszechnie wiadomo, nie cieszy się nawet poprawnymi relacjami z ojcem...
Elon Musk zaprzeczył medialnym rewelacjom
Pochodzący z RPA biznesmen bezzwłocznie zareagował na wiadomości opublikowane na łamach amerykańskiego dziennika. Między słowami można wyczytać, że nie zamierza zacieśniać rodzinnych więzi. Zaprzeczył planom zebrania w jednym miejscu swoich byłych partnerek i wszystkich dzieci.
Nie posiadam ani nie buduję kompleksu w Austin - zapewnił.
Rekin finansjery zaakcentował jednocześnie chęć poszerzenia swoich wpływów w Teksasie. Oczywiście przyświecają mu w tym cele stricte biznesowe.
Mam pomysł na wielki futurystyczny projekt artystyczny w rejonie Austin, który byłby otwarty dla publiczności. Mam jednak zbyt dużo pracy, by go zrealizować - potwierdził w komunikacie przesłanym redakcji portalu Page Six.
Elon Musk dodał przy okazji, że nie należy do grona czytelników "New York Times", które jako pierwsze poinformowało o ambitnym planie ojca gromadki dzieci.
Zawiedzeni?
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rzadki widok: Elon Musk i mały X AE A-XII dokazują razem na konferencji. Ojciec na medal?