Elon Musk to bez wątpienia jedna z najbardziej wpływowych osób na świecie. Miliarder prężnie rozwija przynoszące gigantyczne zyski firmy i chętnie angażuje się w sprawy społeczno-polityczne. W mediach sporo pisze się także na temat jego życia prywatnego, które wciąż okryte jest aurą tajemniczości. Wiadomo, że biznesmen ma dziesięcioro dzieci, których doczekał się z trzema partnerkami. Dwa lata temu głośno było o jednym z jego synów, Xavierze, który podjął decyzję o korekcie płci. Po ukończeniu 18. roku życia dziecko Muska zaczęło oficjalnie posługiwać się nazwiskiem Vivian Jenna Wilson.
Wkroczywszy w dorosłość, transpłciowa córka Elona Muska jasno zaznaczyła, że "nie chce być w żaden sposób powiązana z biologicznym ojcem". Źródła ich napiętej relacji można dopatrywać się chociażby w komentarzach miliardera, które zostały uznane przez niektórych za homofobiczne.
Absolutnie popieram transseksualizm, ale te wszystkie zaimki to estetyczny koszmar - pisał Musk w 2020 roku.
PRZYPOMNIJMY: Dziecko Elona Muska złożyło wniosek o zmianę nazwiska. "Nie chcę być z nim związana W ŻADEN SPOSÓB"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szokujące wyznanie Elona Muska. "Mój syn został zabity przez wirusa przebudzonego umysłu"
Ostatnio Elon Musk był gościem podcastu Jordana Petersona. Najnowszy wywiad z biznesmenem, w którym nie brakowało zaskakujących wyznań, odbił się szerokim echem w mediach. Jednym z poruszonych w rozmowie tematów był wątek transpłciowej córki miliardera, Vivian. 53-latek wrócił pamięcią do momentu, gdy jego dziecko, jeszcze jako syn Xavier, podjęło decyzję o korekcji płci. Wspomniał o przerażających, jego zdaniem, skutkach wyrażenia zgody na podawanie dziecku blokerów dojrzewania. Stwierdził, że "ludzie, którzy to promują, powinni iść do więzienia".
W zasadzie dałem się oszukać, abym podpisał dokumenty dla jednego z moich starszych chłopców. (…) To było zanim tak naprawdę rozumiałem, co się dzieje. Panował COVID, więc było dużo zamieszania i powiedziano mi, że Xavier może popełnić samobójstwo, jeśli tego nie zrobi - tłumaczył.
Musk powiedział, że nie wyjaśniono mu, iż blokery dojrzewania są "właściwie środkami sterylizującymi". Stwierdził też, że jego dziecko padło ofiarą "wirusa przebudzonego umysłu".
W zasadzie straciłem mojego syna. Nazywają to "deadnamingiem" nie bez powodu. Mój syn Xavier nie żyje, został zabity przez wirusa przebudzonego umysłu. (…) Przysiągłem, że po tym zniszczę wirusa i czynimy pewien postęp - zaznaczył.
Słowa miliardera można zinterpretować jako metaforyczną opowieść o "odejściu" osoby, którą jego dziecko było przed przystąpieniem do procesu korekcji płci.